Sytuacja niemieckiego koncernu nie jest łatwa, co wiąże się również z inwestycją w elektryfikację. Niemniej jednak władze nie odpuszczają i nakazują rozwijać akumulatorowe układy napędowe – także w rolnictwie.
Przykładem tego jest Volkswagen ID Tractor. Fakt, nazwa jest wymyślona, ale dobrze oddaje to, co zaoferowała marka z Wolfsburga. Zacznijmy jednak od tego, że to część projektu GenFarm, który ma przyczynić się do rozwoju rolnictwa w Afryce.
Cały proces użytkowy takich maszyn jest nieco bardziej złożony, niż standardowy model oparty na zakupie. Volkswagen postanowił wypożyczać swoje pojazdy w Rwandzie, aby rolnicy mogli skuteczniej uprawiać ziemię.
Warto podkreślić, że póki co jest to program pilotażowy. Po kilkunastu miesiącach będzie już jasne, co należy w nim zmienić lub lepiej dopasować. Niemniej jednak warto docenić niemiecką firmę za realizację takiego pomysłu.
Volkswagen ID Tractor dla Rwandy
Flota elektrycznych ciągników rolniczych została zaoferowana przez Volkswagen Group Innovation Center Europe. Dlaczego akurat Afryka? Mówi się o przesadnych kosztach paliwa, choć nie da się ukryć, że problemy z elektrycznością też są tam znaczące. Być może chodzi bezpośrednio o Rwandę, w której rolnictwo stanowi 25 procent całego PKB.
Trudno więc jednoznacznie stwierdzić, jaki jest prawdziwy powód. Najważniejsze jednak, że producent zbierze cenne doświadczenia, które mogą pomóc w rozwoju takich maszyn. No właśnie, maszyny. Co o nich wiemy?
Według Auto Motor und Sport, Volkswagen ID Tractor ma oferować skromne 27 koni mechanicznych, które podobno wystarczają do pracy w polu. Zintegrowano z nim akumulator trakcyjny o pojemności 32 kWh. To nie zwiastuje długiego okresu pracy, ale producent stworzył system, który ma zminimalizować niedogodności w tym zakresie.
Zamiast zlecać rolnikom ładowanie, baterie są wymienialne – w punkcie przygotowanym przez Volkswagena. To znacząco skraca cały proces. Później następuje ponowne uzupełnianie prądu przy wykorzystaniu energii słonecznej.
Owym punktem jest Empowerment Hub, który wyposażono w farmę fotowoltaiczną. Znajduje się w miejscowości Gashora, około 60 kilometrów od Kigali (stolicy Rwandy). Ma być gotowy do użytku za kilka miesięcy.