Najnowsze wcielenie Golfa porusza się już po europejskich drogach. Polska nie jest tu wyjątkiem. Wkrótce do jego gamy dołączy topowa odmiana, która jest już w końcowej fazie testów.
Właśnie dlatego niemiecki hot hatch niemal bez kamuflażu (poza zakrytymi emblematami) został przyłapany na Nurburgringu. Jak zdradza poniższe nagranie, jego sylwetka jest dyskretna, ale muskularna. Nie zabrakło przeprojektowanych zderzaków, spojlera dachowego i czterech końcówek układu wydechowego.
A co znajduje się pod maską? Duże prawdopodobieństwo, że to samo, co dotychczas, czyli dwulitrowy, doładowany silnik benzynowy zdolny generować ok. 310 KM. Cały potencjał trafi oczywiście na obie osie za pośrednictwem przekładni automatycznej. Osiągi? Pewnie wyraźnie mniej niż 5 sekund do setki i ponad 250 km/h prędkości maksymalnej (bez elektronicznych kagańców, rzecz jasna). Na potwierdzenie i oficjalny debiut musimy jednak jeszcze trochę zaczekać.