w ,

Volkswagen Golf Alltrack 2.0 TDI DSG 4Motion vs. Volkswagen Golf Sportsvan 1.4 TSI DSG Highline – Golfy dwa…

Tym razem wyjątkowo nietypowo. Dwa auta z jednej stajni. Do tego mają wspólną bazę ? Golfa. Tak, zajmiemy się Sportsvanem i Alltrackiem. Oba egzemplarze są w najwyższych wersjach wyposażeniowych i z najmocniejszymi silnikami. Który z nich jest lepszy? Zapraszamy na test!

Z zewnątrz?
Alltrack to najmłodszy z rodziny Golfów. Na polskim rynku jest ledwie od kilku miesięcy. Tak, to w zasadzie typowy Golf Variant, tyle że wyżej zawieszony. I poza większym o 20 mm prześwitem, zewnętrznie od ?normalnego? kombi odróżniają go nakładki na nadkola i progi, a także przeprojektowane zderzaki. Niby niewiele, ale Alltrack prezentuje się naprawdę off-roadowo.

volkswagen_sportsvan_1.4_tsi_dsg_highline_test_1

Wskazany przez nas konkurent to także niemiecki kompakt. Tym razem jednak bazą dla auta nie było kombi, tylko? hatchback. W zamyśle projektanta, Sportsvan to naturalny łącznik pomiędzy normalnym Golfem a Touranem. Innymi słowy, Sportsvan ma łączyć w sobie cechy hatchbacka, kombi i minivana, Karkołomne, ale w tym szaleństwie jest metoda. Dlatego też jest większy od sztandarowego Golfa (8 cm dłuższy i ma o 5 cm większy rozstaw osi), a optycznie także masywniejszy.

? i we wnętrzu
We wnętrzach obu aut różnic nie brakuje. Ale nie dlatego, że miały być inne. Oba auta dzieli ponad rok. To wystarczyło, żeby Golf Alltrack zyskał nowe wnętrze. Zdecydowanie bardziej? passatowe. Krótko mówiąc, jest nowocześniej i bardziej elegancko. Nie jest to jednak największa różnica pomiędzy obu, nomen omen, Golfami.

Wnętrze Alltracka, jest typowe dla Golfa Varianta. Kabina mieści wygodnie 4, a ekstraordynaryjnie 5 osób. Pasażerowie o ponadgabarytowym wzroście nie będą czuli się zbyt komfortowo. Przy 180 cm, miejsca nad głowami pozostanie naprawdę niezbyt wiele.

Co innego w bagażniku. Tu mamy prawdziwy hangar. Ponad 620 litrów do linii okien i około 1600 litrów po złożeniu kanapy. Takie wartości wystarczą nie tylko na wakacyjny ekwipunek, ale także przewóz pralki czy lodówki.

volkswagen_sportsvan_1.4_tsi_dsg_highline_test_2
Sportsvan powstał w oparciu o nieco inne założenia. Jest wyższy i dlatego sprawia wrażenie bardzo obszernego. Z przodu jednak miejsca na nogi jest dokładnie tyle samo, co w Alltarcku. Tylko że tu bez kłopotów zasiądzie zawodnik ligi NBA. I niebo nie spadnie mu na głowę?

volkswagen_sportsvan_1.4_tsi_dsg_highline_test_3

Z kolei tylna kanapa jest nieco obszerniejsza niż w Golfie. Tu bez gimnastyki posadzimy 5 osób. Ale jej największą zaletą nie jest wcale wielkość, tylko? mobilność. Można ją w zależności od potrzeb przesuwać aż o 18 cm. To daje więcej miejsca na nogi lub bagaż. Bardzo praktyczne i proste w użyciu rozwiązanie.

volkswagen_sportsvan_1.4_tsi_dsg_highline_test_4

I tu dziwna sprawa. Pomimo większego rozstawu osi i wyższego dachu bagażnik jest? mniejszy niż w „uterenowionym” kombi – 500 litrów do linii okien z maksymalnie przesuniętą do przodu kanapą (pomimo tego 5 osób mieści się w kabinie bez problemów) i 1500 litrów z kanapą złożoną. I tu przyznam szczerze, o ile we wnętrzu jest „przewygodnie”, o tyle pojemność bagażnika nie powala.

Technologia
Alltrack został zaprojektowany w taki sposób, by doskonale sprawdzał się zarówno na utwardzonych drogach, jak i w lekkim terenie. Podstawę stanowi napęd na wszystkie koła (4MOTION), który opiera się na sprzęgle Haldex V generacji. System działa bardzo dobrze. Oczywiście, Alltrack nie jest absolutnie żadnym off-roaderem. To auto idealne do wakacyjnych wypadów za miasto, dojazdów na działkę 500 metrów obok łownej drogi, ale też do szturmowania? krawężników w miejskiej dżungli. Sprawdzi się też w holowaniu przyczepy czy jazdy po śliskim. Innymi słowy to samochód? idealny na polskie drogi. Pod jego maską pracuje dwulitrowy turbodiesel CR w technologii BlueMotion. Motor generuje 184 KM (przy 3500 obrotach) oraz 380 Nm. momentu obrotowego (od 1750 do 3250 obrotów). Dzięki tym parametrom auto osiąga pierwsza setkę w 7,8 sekundy i rozpędza się do 220 km/h. Skrzynia biegów, czyli 6-biegowe DSG, przekazuje potencjał jednostki na wszystkie 4 koła.

volkswagen_sportsvan_1.4_tsi_dsg_highline_test_5

Testowego Sportsvana napędza 150-konny motor benzynowy 1.4 TSI BlueMotion. Jednostka osiąga pełną moc przy 5000 obrotach, a maksymalne 250 Nm. – od 1500 do 3500 obrotów. Tak jak w Alltracku, napęd (tym razem jednak tylko na oś przednią) przenosi skrzynia automatyczna DSG. Ma ona jednak 7 przełożeń. Mimo wyraźnej różnicy w parametrach i charakterystykach pracy silników, osiągi są naprawdę zbliżone. Minivan Volkswagena „rozmienia” pierwszą setkę w 8,8 sekundy i rozpędza się do 212 km/h, co należy uznać za bardziej niż przyzwoite rezultaty.

Wrażenia z jazdy
Oba auta dzięki dobrym, dynamicznym silnikom poruszają się bardzo sprawnie. Oczywiście, inaczej świat wygląda zza szyby wysokiego Sportsvana, a inaczej – z wnętrza Alltracka. Ale zarówno jedno, jak i drugie jest przyjemne w prowadzeniu. Jadąc Sportsvanem zdecydowanie lepiej widzimy drogę. Wszystko to dzięki wyższej pozycji za kierownicą. Ale w Alltracku zdecydowanie pewniej czuliśmy się nawet w ostrych zakrętach. Bo choć auto jest wyższe od konwencjonalnego kombi, rekompensuje to napęd 4MOTION.

volkswagen_sportsvan_1.4_tsi_dsg_highline_test_6

Zawieszenie obu wariantów Golfa jest bardziej niż niezłe. To z Alltracka wydało mi się, paradoksalnie, bardziej komfortowe. Ale nie na tyle, żeby odczuwać z powodu jazdy Sportsvanem jakikolwiek dyskomfort. Po prostu, auta Volkswagena były, są i będą zauważalnie twardsze od konkurencji (no może poza Oplem). Możemy to albo zaakceptować albo kupić? ?Francuza?.

Co istotne, są również oszczędne. I jest to miłe zaskoczenie dotyczące głównie 150-konnego silnika TSI. Sportsvan konsumował średnio w teście 6 litrów benzyny, w trasie około 5,5 litra, a mieście – 7 litrów. Z kolei 180-konny diesel w Alltracku zużywał 5,5 litra w cyklu mieszanym, na trasie 5, a w mieście – 6,4 litra.

volkswagen_sportsvan_1.4_tsi_dsg_highline_test_8

Okiem przedsiębiorcy
Oba auta dzieli spora różnica w cenie. Sportsvan w zależności od wersji kosztuje od 68 do 110 tysięcy. Alltrack, od 117 do 128 tysięcy. Oczywiście bez wyposażenia opcjonalnego, które może niemal podwoić cenę wyjściową.

Osoby zainteresowane zakupem któregoś z tych samochodów mogą zdecydować się na jedną z trzech opcji kredytowych realizowanych przez Volkswagen Bank: AutoKredyt (wkład własny od 0 do 30%, okres kredytowania od 36 lub 48 miesięcy, oprocentowanie 3,99%), Kredyt CarePort Life (wkład własny od 10%, okres kredytowania od 12 do 84 miesięcy, oprocentowanie 4,99% dla okresów od 12 do 36 miesięcy oraz 5,44% dla okresów od 48 do 84 miesięcy) i Kredyt Wygodna Spłata 2×50% (wkład własny 50%, oprocentowanie 0%, druga połowa płatna po roku).

volkswagen_sportsvan_1.4_tsi_dsg_highline_test_10

Coraz większym zainteresowaniem cieszy się też najem długoterminowy. VW przygotował dla chętnych na taka formę pozyskania auta koncernu VAG bardzo atrakcyjną propozycję. Z kolei dla przedsiębiorców przygotowano szeroką ofertę leasingową: umowa na okres od 24 do 60 miesięcy, opłata wstępna od 10% do 45%, wartość końcowa od 25% do 51% wartości auta.

Podsumowanie
Wbrew pozorom, wybór pomiędzy obiema wariacjami na temat Golfa wcale nie jest trudny. Po pierwsze, kasa. Po drugie, potrzeba. Jeżeli mamy biznes i 5-osobową rodzinę, kupimy Sportsvana. Jeżeli jednak musimy czasem zjechać z głównej drogi, a nasz portfel może więcej, to zdecydowanie Alltracka. A ja? Ja kupiłbym? Golfa GTD.

 

Tekst i zdjęcia: Artur Balwisz

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nissan NP300 Navara – pierwsza jazda

Ciekawa akcja Hyundaia (Video)