Dostawcze samochody elektryczne mają być niedaleką przyszłością transportu. Niektórzy producenci oferuje tego typu modele już teraz.
Wśród nich jest między innymi Volkswagen e-Crafter, który posiada napęd tylko na prąd. Jednostka elektryczna wykorzystywana przez auto rodem z Wolfsburga oferuje 136 koni mechanicznych oraz 290 niutonometrów.
Nie są to ogromne wartości, biorąc pod uwagę masę własną pojazdu i jego możliwości przewozowe. Pewien youtuber postanowił sprawdzić, jakim tempem może poruszać się Volkswagen e-Crafter bez ładunku. Już teraz możemy jednak ostudzić emocje – nie należy spodziewać się wyników zbliżonych do samochodów spalinowych.
Volkswagen e-Crafter – prędkość maksymalna
Jazda miejska takim samochodem to duża przyjemność, mimo słusznych gabarytów. Brak konieczności zmiany biegów, a także dostępność pełnej mocy od razu po wciśnięciu „gazu” pozwalają na sprawne przemieszczanie.
Jak to w przypadku aut elektrycznych bywa, poza miastem robi się nieco gorzej. Nie jest tajemnicą, że ten rodzaj napędu jest najbardziej oszczędny w mieście. Przy wyższych prędkościach wigor znacząco spada. Jeżeli natomiast mocy jest dużo, to trzeba liczyć się z szybkim traceniem zasięgu.
Jak można zobaczyć na poniższym nagraniu, prędkość maksymalna Volkswagena e-Craftera to licznikowe 95 km/h. Tak, bardzo mało. To efekt zastosowania elektronicznej blokady. Gdyby nie ona, to auto pewnie rozpędziłoby się do około 140-150 km/h, ale przy takich wartościach raczej nie zdołałoby pokonać nawet 100 kilometrów na jednym ładowaniu. Przypomnijmy, że bateria elektrycznego Craftera ma pojemność 35 kWh, a zasięg według norm NEDC wynosi maksymalnie 173 kilometry. W warunkach rzeczywistych to raczej 120-130 kilometrów.
a po co szybciej do miasta? mało to śmierci na polskich drogach? wariactwa.
Tylko sensownie myślący ludzie przechodzą na elektryki, taniej, cicho i bez smrodu.
Oby tego jak najwięcej.