w ,

Volkswagen Caravelle 2.0 TDI Comfortline – Klasyczna receptura z domieszką nowoczesności

Świat motoryzacji biegnie do przodu niczym sprinter, który musi pokonać długi dystans. Pogoń za technologią, designem i ogólnie pojmowaną nowoczesnością jest nieodzowną częścią życia branży samochodowej. Są jednak modele, które nie uczestniczą w tym szalonym wyścigu. Mają swoją wartościową historię, kultowy charakter i rzeszę zwolenników, dlatego nie muszą się zmieniać. Jakby były nastawione na wieczny chillout… I właśnie w ich szeregach znajdziemy Caravelle, czyli ikonę Volkswagena.

volkswagen_caravelle_2.0_tdi_comfortline_test_2

Karoseria
Tylko spójrzcie… Tego samochodu nie da się pomylić z żadnym innym. Można jedynie mieć wątpliwości, która to generacja. Nowy Volkswagen Caravelle kontynuuje tradycję stylistyczną poprzedników. I nic w tym dziwnego. W prostocie siła! T6 ma jednak kilka elementów, które upodobniają go do najnowszych modeli marki. Mowa oczywiście o kafelkowych reflektorach z ciemnym wypełnieniem, podłużnym grillu i klapie bagażnika z charakterystycznymi przetłoczeniami. Cała reszta karoserii jest objęta przez fanów ochroną, jak wymierające gatunki krokodyla z Gangesu, czy białego delfina z Jangcy. Warto dodać, że w teście bierze udział wersja z większym rozstawem osi (3400 mm).

volkswagen_caravelle_2.0_tdi_comfortline_test_3

Wnętrze
W kabinie wszystko jest wielkie. A największe są schowki. Jest ich mnóstwo i można w nich nawet coś zgubić. Poszukiwania wcale nie będą krótkie… Jednak nie samymi schowkami kierowca żyje. Projekt kokpitu pozostał niemal ten sam, co w poprzedniku. Mamy jednak nowy panel multimedialny, bardziej rozbudowany i szybciej pracujący. Nie zabrakło także wygodniejszej, wielofunkcyjnej kierownicy. Poza tymi elementami, warto zwrócić uwagę na czytelne zegary i drążek skrzyni biegów umieszczony na idealnej wysokości. Jeszcze kilka słów o materiałach. Są twarde, ale dobrze spasowane.

volkswagen_caravelle_2.0_tdi_comfortline_test_4

Przednie fotele przypadną do gustu każdemu wysokiemu osobnikowi. Mają zarówno długie siedziska, jak i oparcia. Zakres regulacji także nie budzi zastrzeżeń. Trzeba jedynie przyzwyczaić się do wysokiej pozycji za kierownicą, ale nikt chyba nie oczekuje, że będzie tu niczym w aucie sportowym. Warto dodać, że podłokietniki z regulowaną wysokością znajdują się po ich obu stronach. A to ważne, szczególnie podczas dłuższej podróży. Do drugiego rzędu dostaniemy się bez żadnej akrobatyki, co jest zasługą drzwi przesuwnych z automatycznym domykaniem. Znajdują się tu trzy oddzielne, równej wielkości miejsca z regulacją kąta pochylenia oparcia. Warto dodać, że przestrzeni jest pod dostatkiem – wszerz, wzdłuż i na wysokość.

volkswagen_caravelle_2.0_tdi_comfortline_test_5

To jednak nie koniec możliwości Caravelle. W kabinie jest jeszcze trzeci rząd, gdzie prym wiedzie 3-osobowa kanapa. Dodam, że pełnowymiarowa. Nie siedzi się tu za karę. Wręcz przeciwnie. Miejsca także nie brakuje, a do tego można liczyć na rolety przeciwsłoneczne, lampki i dysze nawiewów. Podróż w 8 osób nie stanowi więc najmniejszego problemu.

volkswagen_caravelle_2.0_tdi_comfortline_test_6

Pewnie myślicie, że to oznacza śmierć bagażnika. Nic bardziej mylnego. Jak już wspomniałem, mamy do czynienia z wersją przedłużoną. Dzięki temu przestrzeń bagażowa ma długość prawie 112 cm. I niemal takie same długość i szerokość. To sprawia, że wakacyjna podróż „w komplecie” nie stanowi żadnego problemu. A weselne zakupy? Jasne, że tak, choć trzeba pamiętać, by parkować przodem pod sklepem. Tylna klapa ma bowiem ogromne rozmiary. Może więc służyć jako alternatywny dach na deszczowym pikniku…

volkswagen_caravelle_2.0_tdi_comfortline_test_7

Technologia
A co pracuje pod maską? Oczywiście dwulitrowa jednostka z rodziny TDI, która dysponuje mocą 150 KM i 340 Nm momentu obrotowego. W testowanym egzemplarzu pełen potencjał silnika trafia na oś przednią za pośrednictwem
6-biegowej skrzyni manualnej. Tak skonfigurowany Volkswagen osiąga setkę w 11,9 sekundy i rozpędza się
do 182 km/h. I są to parametry w zupełności wystarczające przy tych gabarytach pojazdu. Pozostaje tylko kwestia zużycia paliwa. No cóż, katalogowe rezultaty możemy włożyć do szuflady z napisem „eksperymenty”. Realne spalanie w cyklu mieszanym to 8 litrów na 100 km. Przy masie przekraczającej wyraźnie dwie tony, ten wynik należy uznać za lepiej niż dobry.

volkswagen_caravelle_2.0_tdi_comfortline_test_8

Pod względem wyposażenia, Caravelle nie jest dinozaurem. A nawet jego potomkiem… Poza kontrolą trakcji, ABS-em, ASR-em i kompletem poduszek ma w swoim ekwipunku system rozpoznający zmęczenie u kierowcy, asystentów hamowania i ruszania od górę, tempomat, wskaźnik kontrolny ciśnienia w oponach, a nawet seryjną kamerę cofania. Jest więc godnie!

volkswagen_caravelle_2.0_tdi_comfortline_test_9

Wrażenia z jazdy
Jak prowadzi osobowy Volkswagen z dostawczym rodowodem? Jak mały autobus. Ze względu na przedłużony rozstaw osi, trzeba wyraźnie „wychylać się” przodem, aby nie ściąć jakiegoś słupka czy krawężnika. I choć gabaryty są słuszne, to manewrowanie nie stanowi większego problemu. Owszem, nie jest to mieszczuch, ale spora liczba przeszkleń, ogromne lusterka i niezwykle przydatna kamera cofania ułatwiają parkowanie w najbardziej zatłoczonych miejscach..

volkswagen_caravelle_2.0_tdi_comfortline_test_10

Prawdziwe zalety „Caravellki” odkryjemy jednak dopiero na trasie. Auto ma wystarczająco dużo mocy, by sprawnie przyspieszać, nawet z pasażerami na pokładzie. A i owszem, mocy nigdy za wiele, ale w tym przypadku więcej naprawdę nie potrzeba. Warto dodać, że silnik tworzy zgrany duet z 6-biegowym manualem. Wady? Przydałoby się nieco lepsze wygłuszenie komory jednostki napędowej.

volkswagen_caravelle_2.0_tdi_comfortline_test_11

Jednak nawet to nie ułatwiłoby rozmowy w środku. Osoby z ostatniego rzędu muszą wyraźnie głośniej mówić, by coś trafiło do słuchu kierowcy. I wyciszenie nie ma tu wiele do rzeczy. Po prostu rozmiary robią swoje. W takiej sytuacji polecam zatem… włączyć głośniej muzykę i razem śpiewać! Caravelle jest świetnym kompanem podróży, dlatego muzykalno-wokalna grupa w jego kabinie pasuje idealnie.

volkswagen_caravelle_2.0_tdi_comfortline_test_12

Okiem przedsiębiorcy
Rodziny, które są w stanie wykorzystać potencjał przewozowy Caravelle to zdecydowana mniejszość. Jest to więc propozycja głównie dla małego biznesu, idealnie sprawdzająca się w roli lotniskowej taksówki czy przewoźnika. Ceny? Są i to dość wysokie. Za podstawę z przedłużonym rozstawem osi trzeba zapłacić 143 480 zł. Ale nikt nie kupi takiego auta z 84-konnym silnikiem. Nikt kto chce nim jeździć, a nie go pchać… Egzemplarz testowy (wersja Comfortline + 150-konny diesel) to natomiast koszt 158 240 zł. Oczywiście bez wyposażenia opcjonalnego, które może znacznie wywindować tę cenę.

volkswagen_caravelle_2.0_tdi_comfortline_test_13

Jeśli chodzi o finansowanie, to Volkswagen Caravelle dostępny jest w dwóch kredytach: AutoKredyt (wkład własny od 0 do 30%, oprocentowanie 5%, okres spłaty 36 lub 48 miesięcy) i CarePort Life (wkład własny od 10%, oprocentowanie 4,44%, okres spłaty od 12 do 84 miesięcy). W przypadku leasingu mamy również dwie opcje: PROFIT Lease (opłata wstępna od 0 do 10%, umowa na 36 lub 48 miesięcy, na koniec zwrot lub wykup pojazdu) oraz CarePort Leasing (opłata wstępna od 10 do 45%, okres umowy od 24 do 60 miesięcy, wartość końcowa od 1 do 25%, na koniec zwrot albo wykup pojazdu).

volkswagen_caravelle_2.0_tdi_comfortline_test_14

Podsumowanie
Caravelle z przedłużonym rozstawem osi jest 8-osobowym samochodem z pełnymi prawami. Skąd to stwierdzenie? Ponieważ pozwala bez wyrzeczeń zabrać również ogromną ilość bagaży, co nie jest oczywiste u wielu konkurentów. Jego najnowsza generacja ma zaszczepioną współczesną technologię Volkswagena, ale nie straciła charakteru poprzednika, co dla fanów tego modelu jest bardzo istotne. To jeden z tych dużych samochodów, o których można napisać, że jest po prostu fajny.

 

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

 

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kia Optima SEMA 2015

6. FotoArtFestival 2015 ? relacja