Samochody turystyczne mogą przybierać różne formy. Nie zawsze muszą być bardzo duże i drogie.
Ten domorosły projekt jest tego dowodem. Volkswagen Caddy Maxi został wybrany jako jego baza. Oczywistym jest, że w przypadku takiego modelu trzeba liczyć się z pewnymi wyrzeczeniami, ale dla niektórych będzie to wystarczające rozwiązanie.
Właściciel samochodu postanowił być jednocześnie wykonawcą wszelkich niezbędnych prac. W ten sposób dostosował wnętrze zgodnie z własnymi oczekiwaniami. Działania zaczęły się od zastosowania mat izolacyjnych i położenia podłogi. Później udało się stworzyć dodatkowy wlot w dachu zapewniający wentylację.
Zrób to sam
Warto podkreślić, że podczas wykonywania wszelkiego rodzaju zadań konieczne jest zachowanie odpowiedniej kolejności, by w następnych krokach nie trzeba było niczego zrywać czy niszczyć. Należy więc w początkowych fazach poprowadzić elektrykę i hydraulikę, jeżeli takie są założenia.
Właściciel postanowił zainstalować panel solarny, by mieć dodatkowe źródło energii. Następnie postanowił zastosować ocieplenie i maty wykończeniowe na ściankach, dachu i drzwiach.
W kolejnych etapach etapach powstały gniazdkach, oświetlenie i cała zabudowa, która objęła łóżko, kuchenkę, zlew i kilka innych przydatnych rozwiązań. Fakt, zabrakło łazienki, ale i tak można mówić o doskonałym wykorzystaniu niewielkiej przestrzeni.
Tworzenia kampera na własną rękę może być czasochłonne i wyczerpujące, ale mając odpowiednią wiedzę można zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy, które później mogą być przeznaczone na podróże. Volkswagen Caddy Maxi jako kamper wydaje się więc naprawdę fajnym pomysłem.