Nie ma wątpliwości, że to jeden z najbardziej charakterystycznych samochodów sportowych z przełomu wieków. Dziś stanowi gratkę dla kolekcjonerów.
Ferrari 550 Maranello wciąż wygląda dobrze, choć nie da się ukryć, że już na nim widać ząb czasu. Firma Touring Supperleggera stwierdziła, że tę legendarną bryłę można skutecznie unowocześnić. I tak powstało Veloce12.
Zacznijmy od tego, że włoskie coupe było produkowane w latach 1996-2002. Co ciekawe, wyznaczyło dwa rekordy średniej prędkości na dystansie 100 kilometrów i 100 mil – było to odpowiednio 304,18 i 306,04 km/h.
Producent stworzył około 3600 egzemplarzy, czyli stosunkowo niewiele. Można podejrzewać, że około 20-30 procent nie przetrwało trudów eksploatacji (kolizje, wypadki i inne historie). Zadbane sztuki zyskują więc na wartości. Warto podkreślić, że tę piękną sylwetkę zaprojektowało studio Pininfarina.
Veloce12 – Ferrari 550 po nowym liftingu
Ponad dwie dekady od wycofania modelu z rynku, wspomniana firma projektowa postanowiła stworzyć dla niego dedykowaną aktualizację. Jako że są to naprawdę jakościowi specjaliści, efekt robi bardzo dobre wrażenie.
Bazą jest oczywiście oryginał, dlatego nie ma mowy o żadnej replice. Auto zyskało przeprojektowaną maskę, nowe reflektory i zmodyfikowany zderzak. Teraz pas przedni jeszcze bardziej przypomina rekina. Boczne wyloty powietrza przypominające skrzela pozostały, choć zmieniono ich kształt.
Natomiast z tyłu pojawiły się wypełnienie LED lamp oraz nowy dyfuzor, który podkreśla sportowy charakter włoskiego coupe. Nie zabrakło także czterech końcówek układu wydechowego – po dwie na stronę. Gdzieniegdzie można również dostrzec wstawki „Supperleggera”.
Wydawać by się mogło, że producent zmienił jedynie poszczególne elementy, ale fakty są takie, że cała karoseria została wymieniona. Teraz większość jej elementów została wykonana z włókna węglowego.
Wnętrze również nie rozczarowuje Siedzenia, panele drzwiowe i kokpit zostały pokryte wysokojakościową skórą w brązowym kolorze. Pojawiły się tu także nowe przełączniki oraz pokrętła, które lepiej pasją do współczesnych instrumentów pokładowych.
Silnik V12 o pojemności 5,5 litra został zachowany, ale uzupełniono go bardziej wydajnym układem chłodzenia i nowym wydechem. Inżynierowie zmienili także inne podzespoły. Efekt jest taki, że Veloce12 generuje 503 konie mechaniczne i 568 niutonometrów).
Przenoszeniem mocy na tylną oś zajmuje się sześciobiegowa przekładnia manualna. Zaktualizowane Ferrari 550 Maranello przyspiesza do setki w 4,4 sekundy i potrafi rozpędzać się do 320 km/h.
Specjaliści z Touring Supperleggera postanowili poprawić także właściwości jezdne samochodu. Zastosowali nowy układ hamulcowy z sześcio- i czterotłoczkowymi zaciskami Brembo oraz zawieszenie TracTive z regulacją tłumienia.
Podaż ma wynosić zaledwie 30 egzemplarzy. Koszt konwersji to 690 tysięcy euro – a do tego trzeba doliczyć dawcę, czyli oryginalny model. Wydaje się, że najlepiej kupić auto w średnim stanie, którego po prostu nie będzie żal zmodyfikować.