Najnowsza generacja brytyjskiej terenówki pozostała zdolna poza asfaltem, ale straciła swój surowy charakter. Krótko mówiąc, przybliżyła się do SUV-a, aby spodobać się większej liczbie nabywców.
No cóż, aktualnie panujące trendy jasno wskazują, w którą stronę będą zmierzać producenci, a Defender jest tego przykładem. Jego najbardziej konserwatywną klientelę przejął natomiast zupełnie nowy samochód stworzony przez prawdziwych pasjonatów. Tym samym zwrócił na siebie uwagę różnych służb szukających auta do pracy. Ten uprzywilejowany Ineos Grenadier jest tego przykładem.
Kilka tygodni temu byliśmy na polskiej premierze tego samochodu. Co o nim możemy powiedzieć? To dopracowana, bardzo solidna konstrukcja, która oferuje układ napędowy z BMW oraz specjalnie zestrojone zawieszenie – pod kątem off-roadu.
Uprzywilejowany Ineos Grenadier
Trudne przeszkody na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej nie były w stanie zatrzymać Grenadiera. Samochód radził sobie z dużymi wzniesieniami i kopnym podłożem. Mimo masy zbliżonej do 2,5 tony, bez problemu pokonywał kolejne metry poza asfaltem.
Duża w tym zasługa silnika BMW. A nawet dwóch. Prezentowana terenówka jest dostępna z trzylitrowym dieslem bawarskiej marki i jednostką benzynową o tej samej pojemności.

Specjalnie przystosowany egzemplarz tego modelu trafił w ręce brytyjskich służb. To uprzywilejowany Ineos Grenadier, który będzie pomagał w akcjach poszukiwawczo-ratowniczych. Zostanie wykorzystany na lądzie, gdzie może sprawnie docierać w miejsca o ograniczonej dostępności.
To pierwszy pojazd ratunkowy marki Grenadier w Wielkiej Brytanii, ale nie ma wątpliwości, że nie będzie ostatni na tamtejszej ziemi. Warto podkreślić, że Polacy też interesują się tym modelem. W górach można już spotkać ten model „na służbie”.
>Oto surowa terenówka nowej marki. Diesel i benzyniak do wyboru
Wbrew pozorom, ma też swój target wśród klientów indywidualnych. To zazwyczaj zamożni fani off-roadu albo zwolennicy podróży w nietypowe miejsca, którzy doceniają bliskość natury.
Ile kosztuje Grenadier? Jeżeli ktoś oczekuje dobrze skonfigurowanego egzemplarza to musi liczyć się z wydatkiem przekraczającym 400 tysięcy złotych. Tanio nie jest, ale zdolności tego auta oraz koszty związane z inwestycją w jego powstanie to usprawiedliwiają.


