Plan na tę włoską markę jest oczywisty. W kolejnej dekadzie będzie ona oferować tylko modele elektryczne.
Zanim jednak to nastąpi pojawią się auta, które przyspieszą bicie serc konserwatywnych fanów motoryzacji. Jednym z nich będzie unikatowy Abarth, który doczeka się kilku sztuk. Jak można się domyślać, zostanie rozwinięciem konceptu 1000 Sport Prototipo, który został zaprezentowany w ubiegłym roku.
Nikt nie spodziewał się, że marka postawi na stworzenie krótkiej serii produkcyjnej – wszyscy myśleli, że projekt pozostanie pojazdem wystawowym. Fajnie, że chociaż kilku kolekcjonerów będzie mieć szczęście…
Włoski roadster
Samochód zostanie zbudowany na platformie Alfy Romeo 4C, co nie jest żadnym zaskoczeniem. Zostało to już potwierdzone przez szefa FCA Hertiage. Póki co jednak nie zdradzono za wielu szczegółów. Mają one pojawić się w przyszłym miesiącu.
Podejrzewamy, że Abarth 1000 Sport Prototipo będzie dużą inspiracją dla krótkoseryjnego modelu. Dwumiejscowa kabina i sylwetka roadstera powinny przyciągnąć fanów włoskiej motoryzacji.
Przypomnijmy, że sercem Alfy Romeo 4C jest doładowana jednostka benzynowa o pojemności 1,75 litra, która generuje 237 koni mechanicznych. Cały potencjał trafia oczywiście na koła tylne.
Pięć sztuk nowego modelu nie załatwi jednak sprawy. Gama Abartha opiera się tylko na różnych wariacjach kultowej „pięćsetki”, a to trochę za mało, by zachować rentowność. Pozostaje mieć nadzieję, że władze Stellantis znajdą pieniądze na kolejne modele.