Takie samochody nie trafiają często na sprzedaż. Wszystko za sprawą bardzo skromnych liczb produkcyjnych. W tym przypadku mowa o 349 sztukach.
A to jeden z czterech egzemplarzy, który został fabrycznie pomalowany na czarno. Kultowe już Ferrari F50 jest oficjalnym następcą F40 i próbą przeniesienia właściwości jezdnych bolidów F1 na drogi publiczne. Jego sercem jest benzynowe V12 o pojemności 4,7 litra generujące 520 KM. Ten zacny potencjał przedostaje się na oś tylną za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni manualnej.
Prezentowane auto pochodzi z 1996 roku i do tej pory zdążyło pokonać niemal 100 tysięcy kilometrów. Dużo? Owszem, ale właściciel kupił je po to, by się nim cieszyć i jeździł nim na co dzień. Przebieg nie odbierze mu jednak zacnego zarobku. W chwili kupna wydał bowiem 487 tysięcy dolarów, a specjaliści przewidują, że na aukcji Bonhams unikatowy produkt z Maranello osiągnie 1,8 mln dolarów.