Silniki elektryczne zyskują na popularności. Osoby zainteresowane takim rodzajem układu napędowego często zastanawiają się, czy ma on rację bytu zimą.
Nie chodzi oczywiście o śliską nawierzchnię, tylko o ujemną temperaturę. Mróz nie odpuszcza i ma utrzymać się jeszcze przynajmniej do końca miesiąca, co potęguje ciekawość w tej kwestii. Odpowiedź nie jest jednak jednoznaczna: zimno może, ale nie musi drastycznie wpływać na jazdę autem z wtyczką.
I tu pojawia się kwestia związana z wydajnością. Oczywistym jest, że nie chodzi o wydolność silnika – ta pozostaje praktycznie taka sama. Problemem może być jednak bateria, która potrafi szybciej się rozładować. Litowo-jonowa konstrukcja tego podzespołu jest wrażliwa na spadek temperatur. W smartfonach mamy takie samo rozwiązanie i doskonale wiemy, co się dzieje przy „minusowych” wartościach na dworze. Procenty uciekają w błyskawicznym tempie.
Porsche Taycan radzi sobie z mrozem
Amerykański youtuber postanowił sprawdzić, jak w takich warunkach poradzi sobie jeden z najlepszych samochodów elektrycznych na rynku: Porsche Taycan 4S. Niemiecki samochód musiał stawić czoła zimie w New Jersey, gdy temperatura spadała do -10 stopni Celsjusza. Nie pomagały także opony Pirelli P Zero przeznaczone na błoto i śnieg. Przynajmniej nie w uzyskaniu lepszego zasięgu.
Jak sugerują wyniki EPA, Taycan 4S potrafi pokonać około 326 kilometrów. Wydawać by się mogło, że trzeba będzie odjąć około 10-20% procent od tej wartości, by uzyskać rzeczywisty rezultat. Okazuje się jednak, że Porsche potrafi zaskoczyć nie tylko osiągami.
Zacznijmy od tego, że w sprzyjających warunkach pogodowych (kilka miesięcy wcześniej) ten sam człowiek pokonał Taycanem 4S aż 447 kilometrów. Warto dodać, że próba odbywała się przy średniej prędkości 112 km/h.
Teraz powtórzono test podczas silnego mrozu. Odwzorowano ten sam styl jazdy i poruszano się z tą samą prędkością. Jak poradziło sobie Porsche w takich okolicznościach? Okazuje się, że naprawdę dobrze. Udało się przebyć trasę o długości niemal 343 kilometrów. To oznacza lepszy wynik, niż podaje EPA.
Porsche Taycan 4S
Nie jest to topowa odmiana elektrycznego modelu Porsche, ale i tak oferuje świetne osiągi. Odpowiada za nie elektryczny układ napędowy generujący od 530 do 571 koni mechanicznych (w zależności od baterii). Moc trafia oczywiście na obie osie.
W takiej konfiguracji, Porsche Taycan rozwija setkę w 4 sekundy i rozpędza się do 250 km/h. Warto dodać, że szczytowa moc ładowania sięga 225/270 kW (jednowarstwowy akumulator Performance/dwuwarstwowy akumulator Performance Plus). Porsche Taycan 4S kosztuje w Polsce 457 000 złotych. Za bazową wersję zapłacimy natomiast 389 000 zł.