Jak doskonale wiecie, ucieczka przed policją to spore wyzwanie – przynajmniej w cywilizowanym kraju. Tym młodym figlarzom udało się jednak dokonać czegoś, co w tym przypadku wydawało się niemożliwe.
Jedyna załoga policyjna, która siedziała „na ogonie” została bowiem unieruchomiona. Przyczyna? Kolizja radiowozu z innym pojazdem. Funkcjonariusze z pewnością zdążyli spisać numery rejestracyjne, ale mogły być przecież fałszywe, a samo auto – kradzione.
Na szczęście sprawcy całego zamieszania ułatwili pracę mundurowym wrzucając nagranie z pościgu na jeden z portali społecznościowych. Jako że profil miał ustawienia publiczne, każdy mógł zobaczyć ten wyczyn. Tym sposobem udało się namierzyć obu uczestników zdarzenia, których czeka teraz sprawa w sądzie.
https://www.youtube.com/watch?v=bQ8BqypeiDc