w ,

Ubezpieczenie samochodu – gdzie najtaniej?

Nie sztuką jest kupić, tylko utrzymać – to powiedzenie sprawdza się także w przypadku rynku motoryzacyjnego. Wyłożenie gotówki na samochód jest dopiero początkiem wydatków z nim związanych. Poza kosztami dotyczącymi zużycia poszczególnych elementów pojazdu, trzeba liczyć się z opłatami za paliwo i ubezpieczenia. Dziś przyjrzymy się tym ostatnim.

Nie jest tajemnicą, że większość kierowców szuka najtańszych ofert. Są też tacy, którzy stawiają na zdrowy kompromis i potrafią dołożyć parę złotych, żeby mieć więcej spokoju w razie nieszczęśliwego zdarzenia. Tak czy inaczej, przed każdym stoi konieczność poszukiwania odpowiedniej dla siebie oferty, co niestety nie zawsze jest łatwe.

Czy reklamy powiedzą nam wystarczająco wiele o konkretnym ubezpieczeniu i kosztach z nim związanych? Jasne, że nie. Mogą jedynie wskazać, gdzie możemy dowiedzieć się nieco więcej. To oczywiście wiąże się z czasochłonnym sprawdzaniem i weryfikowaniem konkretnej usługi, a czasem „wiszeniem” na infolinii.

Jeśli dodamy, że ubezpieczycieli na polskim rynku jest naprawdę wielu, to możemy jednoznacznie przewidzieć, że w parę chwil wszystkiego rozsądnie nie da się załatwić. Poza tym, istnieje mnóstwo konfiguracji, które dają możliwość łączenia różnych wariantów, co jeszcze bardziej utrudnia sprawę i wiąże się z głęboką analizą ofert, po które należy sięgać.

Na szczęście żyjemy w rozwiniętej cywilizacji, która poradziła sobie z tym obowiązkowym problemem każdego właściciela pojazdu. Najlepszym tego dowodem może być kalkulator ubezpieczeń OC i AC mfind. Jak działa to pomocne rozwiązanie?

Rzadko zdarza się, że tak rozbudowane kalkulatory idą w parze z ergonomią. Twórcy mfind pokazali jednak, że da się pogodzić mnogość informacji z czytelnością i dobrym rozmieszczeniem informacji. Pozytywnym zaskoczeniem jest dokładność z jaką można przedstawić swój samochód i jego historię. Użytkownik wybiera nie tylko markę, model, rodzaj nadwozia, czy wielkość silnika…

Jest również możliwość wskazania koloru, sposobu korzystania z auta, określenia rodzaju posiadania (prywatny, leasingowany), numeru rejestracyjnego, przebiegu rocznego, pochodzenia auta, kraju rejestracji, wskazania zabezpieczeń, miejsca nocnego parkowania, roku zakupu oraz dnia, od którego polisa ma obowiązywać.

Nie bez znaczenia są także szczegółowe informacje na temat samego kierowcy oraz miejsca, gdzie poprzednio auto było ubezpieczane. Dzięki uzupełnieniu odpowiednich rubryk porównywarka OC i AC mfind wygeneruje najlepiej pasujące oferty do konkretnego kierowcy, jego samochodu i sytuacji, którą przedstawił.

Wszystko znajdzie się na adresie mailowym wskazanym przez użytkownika wypełniającego formularz. Takie rozwiązanie nie tylko przyspiesza sam proces kupna ubezpieczenia, ale także pozwala na zweryfikowanie wielu ofert jednocześnie. Co ważne, wśród opcji istnieje możliwość wybrania samego OC. Istotna jest także możliwość wielokrotnego sprawdzania cen z dowolnym dostępnym na rozbudowanej liście pojazdem.

Podsumowując, kalkulatory OC i AC potrafią ułatwić kierowcom przebrnięcie przez (nie tylko) obowiązkowe opłaty. Dzięki nim można jednak sporo zaoszczędzić, dlatego warto korzystać z dobrodziejstw, które oferują.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

2 komentarze

Dodaj odpowiedź
  1. Jeśli ktoś nie ma historii ubezpieczeniowej, to dobrze zacząć od ubezpieczenia, jakiegoś skutera czy motocykla. Na sprzęty OC jest sporo tańsze i bardzo szybko można dorobić się zniżek. Tak apropo motocykle, to fajna sprawa szczególnie w zatłoczonym mieście. Ja kupiłem sobie używaną Yamahę wyremontowałem tanio dzięki pomocy kolegi. Części kupiłem też przez neta i teraz nie stoję w korkach i dojeżdżam do jakieś 20 minut szybciej niż autem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Genialny Fiat 500 Giannini w akcji! (Video)

Nowe Volvo XC40 – polskie ceny