Mentalność niektórych obywateli Polski jest dużym problemem, a jednocześnie zagrożeniem dla społeczeństwa.
Świetnym tego przykładem mogą być sytuacje w ruchu drogowym. Kolejna z nich wydarzyła się w miejscowości Matcze. Niebezpieczna podróż zakończyła się poważnymi konsekwencjami. Traktor przygniótł swojego kierowcę.
Mężczyzna jechał ze swoją partnerką. W pewnym momencie doszło do odczepienia wózka, który był pierwotnie przymocowany do ciągnika. Wtedy też została podjęta decyzja o zjechaniu na pobocze. Niestety, pojazd zahaczył o krawężnik, a następnie wywrócił się.
Traktor przygniótł swojego kierowcę
48-letni mężczyzna niefortunnie spadł i został przygnieciony przez swój pojazd. Podróżująca z nim kobieta też upadła, ale uniknęła poważnych obrażeń. Na miejsce zostały wezwane służby ratunkowe, które udzieliły niezbędnej pomocy.
Mężczyzna z poważnymi obrażeniami wewnętrznymi został przetransportowany do szpitala. Kobieta przedstawiła policji swoją wersję wydarzeń. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić stan trzeźwości 40-latki. I to był słuszny trop.
Okazało się, że uczestniczka wypadku miała 3 promile w wydychanym powietrzu. Co z kierowcą? Pobrano mu krew w szpitalu, by sprawdzić, czy również pił. Policjanci pracują nad wyjaśnieniem wszystkich okoliczności tego niepożądanego zdarzenia.
Pozostaje wierzyć, że 40-latek wróci do pełni sił, a kobieta już nie będzie wchodziła na traktor w takim stanie. To skrajna głupota. Nie usprawiedliwia tego ani rodzaj drogi, ani mały ruch. Jak widać, nie trzeba innych pojazdów, by doszło do tragedii.