w ,

Toyota Yaris Hybrid – Hybrydowy zawrót głowy

Toyota zrobiła małą rewolucję. Wprowadziła na rynek auto, które jest dostępne z dieslem, ?benzyną? lub jako relatywnie tania hybryda. Japończycy przekonują, że hybrydowy Yaris jest lepszą propozycją niż samochody napędzane silnikiem wysokoprężnym. Ma być tańszy w eksploatacji, i, co nie jest bez znaczenia, trendy?

toyota_yaris_hybrid_2

Z zewnątrz?
Toyota Yaris ma już prawie 15 lat i trzy generacje na koncie. Jej hybrydowa odmiana powstała w 2012 roku. Dwa lata później auto przeszło największy w swojej historii face lifting. Zmieniono przód pojazdu poprzez wprowadzenie charakterystycznego dla nowych modeli grilla w kształcie ?X? i reflektory ze zintegrowanymi światłami do jazdy dziennej, wykonanymi w technologii LED. Z tyłu przeprojektowano lampy i zderzak. Zmodyfikowano też platformę i zawieszenie, wyciszono wnętrze, dodano nowy 7-calowy system multimedialny Toyota Touch II. Co ciekawe, odmiana hybrydowa zewnętrznie nie rożni się w zasadzie od diesla czy benzyniaka.

toyota_yaris_hybrid_3

Wymiary ?poliftowego? Yarisa III generacji są w zasadzie identyczne jak wersji przedlifitowej, co oznacza 1695 mm szerokości, 1510 wysokości i rozstaw osi wynoszący 2510 mm. Jedynie długość auta zwiększyła się o 65 mm i wynosi teraz 3950 mm. Innymi słowy, Yaris Hybrid to typowy przedstawiciel segmentu B, tyle że wyjątkowo zaawansowany technicznie.

toyota_yaris_hybrid_4

? i we wnętrzu
We wnętrzu, jak już wspomniałem wcześniej, pojawił się nowy 7-calowy wyświetlacz. Poza tym jest ergonomicznie, porządnie i nieco nudno. Nie żebym miał pretensje, ale odrobina szaleństwa nieźle by wnętrzu ?zrobiła?. Materiały, z których zostało wykonane zasługują na specjalne wyróżnienie. Są lepiej, niż dobrej jakości. Tam gdzie spodziewalibyśmy się skrzypiącego plastiku jest miękki i przyjemny w dotyku.

toyota_yaris_hybrid_5

Wyjątkowo gustownie wyglądają fotele. Są nieco głębsze i sprawiają wrażenie porządnych. Przy okazji, przekonałem się, że są też bardzo wygodne. I to nawet dla osobników o zdecydowanie niestandardowej wadze i wzroście. Tylna kanapa jest niestety i brzydsza, i mniej wygodna. W mojej opinii, ma nieco zbyt krótkie siedzisko i jest za twarda. W tym przypadku, lepiej byłoby mówić nie tylna kanapa, a tylna ławka?

toyota_yaris_hybrid_6

Za to najmniejszych zastrzeżeń nie mam do bagażnika. Jak na segment B, może nie jest największy, ale na tyle duży (286 litrów do linii okien), że na wyjazd z rodzinką wystarczy. Jeżeli jednak jedziemy w dwie osoby, to po złożeniu tylnej kanapy da się do Yariski zapakować aż 1200 litrów. A to jest wynik lepiej niż zacny.

toyota_yaris_hybrid_7

Technologia
Hybrydowy system Toyoty jest znany od pierwszego Priusa. I do tego czasu w zasadzie się nie zmienił. Benzynowa, klasyczna jednostka napędowa współpracuje z silnikiem elektrycznym. Ten drugi (poza kilkoma wyjątkami) nie zastępuje silnika spalinowego, a tylko go uzupełnia. Jedynie kiedy uruchamiamy samochód włącza się silnik elektryczny. Dlatego też, kiedy często stajemy na światłach, to ruszamy właśnie ?na prądzie?. Jeśli jednak chcemy szybko przyśpieszyć lub poziom energii w akumulatorach spada, aktywuje się silnik spalinowy, który wspiera ?elektrykę? lub ją całkowicie zastępuje. Pozwala to, przynajmniej teoretycznie, na znaczne obniżenie spalania i oczywiście emisji CO2.

toyota_yaris_hybrid_13

Napęd na przód przenosi w hybrydowych Toyotach skrzynia CVT. Jest to mechanizm bezstopniowy. Działa podobnie, jak typowy automat. Różnica polega tylko na tym, że w skrzyni bezstopniowej nie ma ?oznaczonych? przełożeń. Czyli działa jakby w systemie permanentnym. Efekt? No cóż, działa? Z tym że im wyższe obroty, tym skrzynia staje się głośniejsza. Kiedy jednak minie okres irytacji, docenimy i ten gatunek przekładni..

toyota_yaris_hybrid_8

Wrażenia z jazdy
Pierwszy raz jest nieco dziwny. Przekręcamy kluczyk i?. cisza. Auto zaczyna bowiem od ?elektryki?. I czasem na tej elektryce jedzie, czy może raczej podjeżdża? Za to wtedy, kiedy jest to najbardziej opłacalne. Od strony praktycznej, przedstawia się to tak: motor benzynowy osiąga 78 KM dostępnych od 4800 obrotów, ale wraz z motorem elektrycznym (około 60 KM) auto dysponuje łączną mocą wynoszącą 100 KM. Maksymalny moment obrotowy wynosi 119 Nm. i jest dostępny od 3600 obrotów.

toyota_yaris_hybrid_9

Nie oszukujmy się, auto nie jest demonem szybkości. Ale, i to dla niektórych może być spore zaskoczenie, porusza się całkiem sprawnie. Warunek konieczny, to przyzwyczajenie się do bezstopniowej skrzyni biegów. Jeżeli już przywykniemy, auto wyda nam się całkiem sympatyczne. I oszczędne. Choć bez przesady. Ci, którzy pomimo ciężkiej nogi spodziewają się pół litra na setkę, powinni sobie raczej kupić pół litra i przemyśleć swoją technikę jazdy. Producent podaje, że auto powinno spalać średnio 3,3 litra ? w ruchu miejskim… Może i? może, ale mnie się nie udało. Średnie zużycie obliczone po całym teście wyniosło 4,2 litra. I to dalej jest naprawdę dobry wynik.

toyota_yaris_hybrid_10

Okiem przedsiębiorcy
Toyota Yaris to wydatek rzędu 42 tysięcy złotych. Hybrydowe odmiany są oczywiście droższe. Kosztują od około 62 tysięcy. Testowany egzemplarz wyceniono na niespełna 70 tysięcy złotych. Sposobem na posiadanie prezentowanego auta, oczywiście poza gotówką, są popularne warianty finansowania. Jednym z nich jest leasing z minimalną wpłatą wstępną 10% na okres 24, 36, 48 lub 60 miesięcy. Kolejny z nich to tradycyjny kredyt, którego warunki negocjowane są indywidualnie w zależności od potrzeb, dlatego o szczegóły należy pytać w salonach Toyoty.

toyota_yaris_hybrid_12

Podsumowanie
Relatywnie niskie spalanie, pełna funkcjonalność, a także niezawodność to według Toyoty atuty samochodów z napędem hybrydowym. Czy w polskich warunkach warto zainteresować się hybrydą? Z punktu widzenia czysto merkantylnego, nie! I dopóty, dopóki państwo nie będzie wspierało proekologicznych postaw swoich obywateli, zakup droższych aut hybrydowych będzie hobby dla bogatych ?dziwaków?. Całej reszcie pozostaną kopcące niemiłosiernie, mocno leciwe Astry, Focusy, albo ?Golfy? w ?tedeiku??

 

Tekst i zdjęcia: Artur Balwisz

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Renault Captur 1.2 TCe EDC Helly Hansen ? Clio w? Capturze!

Land Rover Discovery Sport – pierwsza jazda