Mirai to nowe dzieło Toyoty napędzane ogniwami paliwowymi.
Na rynku amerykańskim to auto jest dostępne za 57 500 dolarów. Cena może nie jest okazyjna, ale nowoczesna technologia ją w pełni uzasadnia. A jak to wygląda w Europie? Zdecydowanie gorzej. Mirai kosztuje u nas 78 540 euro. Rozumiemy (powiedzmy…) politykę podatkową Starego Kontynentu, ale takie przebicie jest wręcz kontrowersyjne. Cena tego modelu jest prawie dwa razy wyższa niż w USA. Ani to mądre, ani uczciwe. I w dużej mierze usprawiedliwiamy tu Toyotę, bo musi swoje zarobić i dostosować cennik do wszystkich europejskich kosztów wprowadzenia auta na rynek. Nie tędy droga Unio….
Źródło: WCF
Troche przekombinowany ten przód ale seryjniak na wodór to strzał w dziesiątke. Tylko Toyota może się zdecydowac na coś takiego, jak tylko bedzie mozliwość jazdy próbnej jestem pierwszy na liście!