Japońska marka stara się zrywać z nudnym wizerunkiem, dlatego w jej gamie pojawiają się usportowione modele. Oprócz nich można znaleźć także coś skrajnie innego – świetną terenówkę.
To oczywiste, o który model chodzi. Jego najnowsze wydanie zaprojektowane w stylu retro prezentuje się fenomenalnie. Teraz pokazano światu ciekawą koncepcję na jego bazie. Oto Toyota Land Cruiser CALTY. Warta grzechu? Zdecydowanie tak!
Dopisek w nazwie modelu oznacza studio projektowe, które współpracowało z producentem w ramach realizacji tego ciekawego projektu. Trzeba uczciwie przyznać, że efekt robi bardzo dobre wrażenie.
Choć to zupełnie inne auto, przywodzi na myśl Forda Bronco i Jeepa Wranglera. W takim wydaniu mogłoby z nimi rywalizować. Z pewnością znalazłoby sporą grupę klientów, którzy oczekują bezkompromisowej terenówki w japońskim wydaniu.
Toyota Land Cruiser CALTY
Pod względem stylistycznym jest fenomenalnie. Nadwozie zostało przerobione na otwarte. Teraz to swego rodzaju pick-up ze zdejmowaną częścią dachu – z tyłu, rzecz jasna. Dzięki podniesionemu zawieszeniu i większym kołom z oponami AT ma w sobie więcej terenowego animuszu.
Koła osadzono nieco dalej od siebie, co wymusiło poszerzenie błotników. Oprócz tego, zastosowano zmodernizowane zderzaki z aluminiowymi osłonami i stalowymi zaczepami. Z przodu do dyspozycji jest wyciągarka.
Bardzo fajnie prezentują się także drzwi, które najpewniej zostały „przebite”. Być może po to, by podczas brodzenia łatwiej pozbyć się wody z kabiny. Ponadto, nad szybą czołową zamontowano siedem dodatkowych punktów świetlnych.

Skrzynia załadunkowa jest uzupełniona klapą otwieraną w dół. Przestrzeń „wanny” można powiększyć po złożeniu drugiego rzędu. Niewykluczone, że zmieści się tu europaleta. Wydaje się jednak, że to miejsce bardziej na deski surfingowe.
Gdyby takie auto trafiło do produkcji, mogłoby wzbudzić naprawdę duże zainteresowanie – szczególnie z sześciocylindrowym silnikiem – pomarzyć zawsze można! Tak czy inaczej, Toyota Land Cruiser CALTY zostanie zaprezentowany podczas SEMA w Las Vegas. Przypomnijmy, że to impreza dla fanów modyfikacji, którą coraz poważniej traktują zachodni producenci. W tym roku startuje 5 listopada.