w

Toyota Hilux Rangga to piękna szakarada 100 000 złotych

Toyota Hilux Rangga
Toyota Hilux Rangga

Europa staje się coraz mniej przyjaznym rynkiem dla producentów samochodów. Największe obostrzenia prawne w połączeniu ze stosunkowo niewielkim popytem nie zachęcają do poszerzania gamy modelowej.

Do tego dochodzą koszty, które windują cenę finalnego produktu. Przez to wszystko nie ma szans, by Toyota Hilux Rangga trafiła do lokalnych salonów sprzedaży, mimo że mogłaby sprzedawać się naprawdę bardzo dobrze.

To pokazuje, że dziś na Starym Kontynencie tworzy się samochody pod decyzje polityczne, a nie oczekiwania klientów. Jest to niesłuszne podejście, które ogranicza zainteresowanie, a co za tym idzie – zyski i możliwość dalszego rozwoju.

Toyota Hilux Rangga – udany dziwoląg

Od razu widać, że jej bazą był Hilux Champ, czyli samochód użytkowy z nadwoziem półciężarówki, który w Indonezji cieszy się bardzo dużym wzięciem. I trudno się dziwić, skoro oferuje solidność, prostotę i użyteczność za około 50 tysięcy złotych. W Polsce w tej cenie nie da się kupić nawet nowej Kii Picanto w podstawowej konfiguracji.

Rangga to nic innego, jak siedmiomiejscowy SUV na bazie pick-upa. Jego koncepcja jest zbliżona do Isuzu MU-X (bazuje na pick-upie), choć sam design to zupełnie inna bajka. Niektórzy mogą uznać, że jest to szkaradny wynalazek, ale na pewno nie można odmówić mu oryginalności.

Toyota Hilux Rangga
Toyota Hilux Rangga

Świadczy o tym przede wszystkim linia boczna, która wygląda, jakby była złożona z przeróżnych, niepasujących do siebie klocków. Tylne drzwi są wyższe od tych przednich. Poza tym, wydają się stosukowo wąskie. Linia szyb też jest poprowadzona inaczej, podobnie zresztą jak przetłoczenia.

Toyota Hilux Rangga wygląda niewiele lepiej od pick-upów z dużymi zabudowami, które skrywają zwykłe skrzynie ładunkowe. Gdyby to była kuzynka Pontiaca Azteka, nie bylibyśmy zaskoczeni. Aczkolwiek oryginalności odmówić jej nie można.

Rangga od wewnątrz

W sieci jeszcze nie pojawiły się oficjalne zdjęcia kabiny, ale wiemy, że dysponuje ona trzema rzędami siedzeń dla siedmiu osób. Komfort z tyłu na pewno będzie ograniczony, ale w Indonezji raczej nie powinno być z tym większego problemu.

Kokpit został przeniesiony z wersji użytkowej. W topowej wersji może oferować nowoczesny ekran multimedialny, automatyczną klimatyzację, wielofunkcyjną kierownicę oraz inne bajery. Podstawa będzie pewnie uboga.

Toyota Hilux Rangga skrywa dwulitrowy, wolnossący silnik benzynowy o mocy 137 koni mechanicznych. Alternatywą dla niego jest diesel o pojemności 2,4 litra, który wytwarza 148 koni mechanicznych. Za przenoszenie mocy na koła odpowiada pięciobiegowa przekładnia manualna lub sześciobiegowy automat.

Lokalne media podały, że wersja z silnikiem benzynowym i skrzynią manualną będzie startowała od około 25 tysięcy dolarów, czyli mniej więcej 100 tysięcy złotych. Gdyby taka oferta pojawiła się w Polsce, to cieszyłaby się bardzo dużym zainteresowaniem.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kia Syros

Kia Syros blisko debiutu. Koreańczycy zdradzili więcej szczegółów

Mitsubishi Colt Performance Special

Mitsubishi Colt Performance Special. Bardzo ciekawa gra pozorów