Wojciech Krzemiński
Nie jest to najbardziej ekscytujący rodzaj nadwozia, ale trzeba uczciwie zaznaczyć, że projektanci robią już bardzo dużo, żeby go uatrakcyjnić. Nawet najtańsze kombi z salonu może prezentować się bardzo przyzwoicie. W pewnym stopniu jest nawet modne. Czy warto je wybrać? Wszystko zależy od oczekiwań potencjalnego nabywcy.
Najtańsze kombi z salonu nie jest chińskie
Choć marki z Państwa Środka starają się podbijać polski rynek, żadna z nich nie dysponuje samochodem z takim nadwoziem. Dlaczego? Skupiają się na SUV-ach i crossoverach, by wpisać się w aktualnie panujące trendy. Najtańsze kombi z salonu nie jest więc tworem chińskiej firmy. Stanowi ofertę europejskiego, dobrze znanego producenta.
To Dacia Jogger, czyli zaskakująco ciekawy samochód, który może spełnić oczekiwania nie tylko konserwatywnych kierowców, ale też całych rodzin. Oferuje naprawdę duże wnętrze za niewielkie pieniądze. Do tego, jest lepiej wyposażona, niż można przypuszczać.
Zacznijmy jednak od podstawowych informacji. Prezentowany model został wprowadzony do sprzedaży w 2021 roku. Podobnie jak inni reprezentanci tego producenta, jest produkowany w rodzimych, rumuńskich fabrykach, co oznacza, że nie ma problemów z dostępnością części.
Co ciekawe, jej zadaniem jest zastąpienie aż trzech modeli, które zostały jakiś czas temu wycofane. To Logan MCV, Dokker oraz Lodgy. I można to dostrzec w jej sylwetce, która jest mieszanką wspomnianych pojazdów.
Dacia Jogger z bliska
Mimo że to najtańsze kombi z salonu, nie wygląda tak budżetowo, jak można podejrzewać. Można wręcz stwierdzić, że to naprawdę atrakcyjny projekt, który może się podobać. Ma w sobie dawkę charakteru i modne dodatki stylistyczne, co dla klientów ma zawsze duże znaczenie.
Zacznijmy od tego, że gabaryty tego samochodu są przyzwoite. Dacia Jogger ma 4547 milimetrów długości, 1784 milimetry szerokości i 1632 milimetry wysokości. Z kolei jej rozstaw osi wynosi dokładnie 2897 milimetrów.
Do tej pory trudno było znaleźć jej godnych rywali, ale ostatnio pojawili się dwaj gracze Stellantis: Opel Frontera i Citroen C3 Aircross. Oba mogą stanowić alternatywę dla prezentowanego samochodu, choć nie można liczyć na równie korzystne ceny.
Design praktycznej Dacii łączy atrybuty różnych wersji nadwoziowych. Określenie uterenowione kombi wydaje się tu na miejscu, choć opisywany model nie występuje z napędem na obie osie. Ma za to inne atrybuty, których obecność owocuje poza asfaltem.
Pierwszą istotną właściwością w tym zakresie jest prześwit wynoszący aż 200 milimetrów. To więcej, niż w niektórych SUV-ach. Najtańsze kombi z salonu ma również plastikowe osłony, które chronią dolne części karoserii. Co ważne, zostały zgrabnie wkomponowane i prezentują się tak, jak powinny.
Pas przedni bardzo przypomina Sandero, co oznacza eleganckie reflektory i wąski grill. Z tyłu prym wiodą pionowe lampy, których kształt przywodzi na myśl Volvo XC90 poprzedniej generacji. Ten stylistyczny mezalians ma zaskakująco dużo spójności, co jest swego rodzaju paradoksem.
Najtańsze kombi z salonu – trzy wydania
Konfigurator Dacii Jogger obejmuje trzy propozycje silnikowe. Podstawę stanowi doładowany silnik benzynowy o pojemności 1 litra, który został fabrycznie zintegrowany z instalacją gazową. Taka wersja generuje 100 koni mechanicznych i 170 niutonometrów. Obie wartości są uzyskiwane na gazie.
ECO-G, bo tak brzmi nazwa bazowej propozycji, jest zintegrowane z sześciobiegową skrzynią manualną. Osiągi? Najtańsze kombi z salonu przyspiesza do setki w 12,3 sekundy i rozpędza się do 175 km/h.
Zużycie benzyny wynosi 6 litrów, a gazu – niecałe 8 litrów. Zbiorniki mają kolejno 50 i 40 litrów, co przekłada się na zasięg wynoszący grubo ponad 1000 kilometrów. Większość pragmatyków będzie jednak wcześniej odwiedzać stację paliw, bo gaz jest dwukrotnie tańszy i zapewnia bardziej ekonomiczną eksploatację.
Wyżej w ofercie jest konwencjonalny benzyniak 1.0 TCe generujący 110 koni mechanicznych i 200 niutonometrów. Za przenoszenie jego potencjału na przednią oś również odpowiada sześciobiegowa skrzynia manualna.
Taki Jogger potrafi przyspieszać do setki w 10,5 sekundy i rozpędzać się do 180 km/h. Mimo niewielkiej różnicy w mocy, osiągi drugiego wariantu są znacznie lepsze. Zużycie paliw też wynosi około 6 litrów, ale pamiętajmy, że tu nie można liczyć na tanie LPG.
Topowa propozycja silnikowa to hybryda typu HEV (samoładująca), która generuje 140 koni mechanicznych i 255 niutonometrów. Oparto ją na wolnossącym silniku o pojemności 1,6 litra oraz jednostce elektrycznej uzupełnionej systemem HSG.
Za przenoszenie mocy na przednią oś odpowiada skrzynia wielotrybowa ze sprzęgłem kłowym. I ta ostatnia jest skonfigurowana w taki sposób, by przede wszystkim oszczędzać. Potwierdzają to osiągi, które znacząco nie odbiegają od tych ze 110-konnej wersji benzynowej.
Kombi Dacii w wydaniu hybrydowym przyspiesza do setki w 10 sekund i potrafi pędzić 167 km/h. Dynamika nie jest zatem wyjątkowo dobra, jak na takie wartości układu hybrydowego. Można za to liczyć na spalanie, które wynosi mniej, niż 5 litrów w cyklu mieszanym (podczas oszczędnej jazdy).
Czym dysponuje najtańsze kombi z salonu?
Niektórych może zaskoczyć, że najtańsze kombi z salonu ma fabryczną instalację LPG. Tak, to podstawowa wersja tego samochodu. Przypomnijmy, że Jogger ECO-G ma 100 koni mechanicznych, 170 niutonometrów i sześciobiegową skrzynię manualną.
A co z wyposażeniem? Jak na tak duże auto, cena wynosząca 73 900 złotych nie zwiastuje wyjątkowej obfitości. Mimo tego, wersja Essential, która otwiera ofertę jest naprawdę nieźle skonfigurowana. Pragmatycy nie powinni narzekać.
Podstawowa Dacia Jogger oferuje m.in.: klimatyzację manualną, dzieloną kanapę drugiego rzędu, światła LED, elektryczne szyby pierwszego rzędu, system multimedialny Media Control i tylne czujniki parkowania.
Jeżeli klient chce mieć na pokładzie jeszcze więcej, to może postawić na wersję Expression za 80 050 złotych. To wtedy wciąż najtańsze kombi z salonu, ale lepiej wyposażone. Posiada dodatkowo m.in.: modułowe relingi dachowe, skórzaną kierownicę, 8-calowy ekran multimedialny, elektrycznie sterowane szyby drugiego rzędu, przyciemnione przeszklenia z tyłu i elektrycznie sterowane lusterka.
Za 84 850 złotych można mieć Joggera z LPG i wyposażeniem Extreme. To już bogata odmiana, która dysponuje m.in.: dostępem bez kluczyka, dedykowaną tapicerką, klimatyzacją automatyczną, stolikami w oparciach, kamerą cofania i16-calowymi felgami aluminiowymi.
Jak sugerują elementy wyposażenia, stylistyka i układ napędowy, najtańsze kombi z salonu robi bardzo przyzwoite wrażenie. Dacia Jogger nie jest mistrzynią w dziedzinie właściwości jezdnych, ale to poprawne, praktyczne i oszczędne auto za rozsądne pieniądze. I właśnie to jest najważniejsze.
