Tego raczej nikt nie mógł się spodziewać. Wszystko wyglądało dobrze, choć można się domyślać, że koszty przewyższały zarobki.
Fani nie są zachwyceni, że to już koniec profilu Clarksona, Hammonda i Maya w social mediach. Projekt DriveTribe skupiał wokół siebie pasjonatów motoryzacji, którzy byli zwolennikami humoru brytyjskich prowadzących.
Jak można przeczytać w oświadczeniu Jeremy’ego Clarksona, do tej sytuacji doprowadziły „poważne redukcje w budżetach reklamowych” wynikające z kryzysu w branży. Krótko mówiąc, niewiele firm ograniczyło wydatki na reklamy w takich miejscach.
Finał pod koniec miesiąca
Jeszcze bardziej surowy w ocenie, był James May, który stwierdził, że jest to biznes, a na biznes oddziałuje wszystko, co dzieje się na świecie. Z kolei Richard Hammond zamierza kontynuować „ducha” DriveTribe na własnych kanałach w mediach społecznościowych.
Nie będzie to huczny benefis. Kanał przestanie być aktualizowany już pod koniec stycznia. Fani DriveTribe nie muszą zostać z niczym, ponieważ witryna umożliwia pobranie całej zawartości. Kto chce, niech bierze. Warto dodać, że projekt istniał przez ponad pięć lat – został stworzony w 2016 roku. Oprócz znanej trójki w jego rozwoju uczestniczył producent The Grand Tour, Any Wilman.
Czy jakiś twór zastąpi DriveTribe? Raczej nie. Prędzej należy spodziewać się wskrzeszenia aktualnego projektu za jakiś czas, jeżeli sytuacja na świecie zacznie się poprawiać.