A w The Grand Tour, jak nie było kierowcy testowego, tak nie ma dalej… Tym razem swojego kandydata przedstawił James May. Jak można się domyślać, Richard Hammond i Jeremy Clarkson nie byli zachwyceni.
Wyborem posiadacza najdłuższych włosów został… No właśnie, kto? Stosunkowo młody chłopak w gustownej czapce. Duże prawdopodobieństwo, że hipster, co zdradza lekki zarost. Ale zostawmy wygląd na boku, to nie portal modowy… Szukał podobno pracy i miejsca, gdzie może się rozwijać. May, człowiek o dobrym sercu postanowił mu dać szanse.
Użyczył mu nawet BMW M4 CS. Na początku wydawało się, że konsekwencją będzie wymiana opon. Okazało się jednak, że przyda się nowe auto… Zobaczcie to: