Amerykański producent wzywa właścicieli Modelu S do swoich serwisów.
Powodem akcji, którą objęte zostały wszystkie egzemplarze (około 90 tysięcy!) limuzyny Tesli był pojedynczy przypadek zanotowany w Europie. Jeden z właścicieli zgłosił wadliwy montaż pasów bezpieczeństwa, co mogło mieć fatalne skutki w razie wypadku. Zanim zdecydowano się na zorganizowane akcji serwisowej, profilaktycznie sprawdzono pod kątem tego defektu kolejne 3 tysiące pojazdów. Chociaż w czasie kontroli nie wykryto podobnych nieprawidłowości, to producent zdecydował się na przywołanie wszystkich samochodów. Z powodu tego zamieszania ceny akcji Tesli na giełdzie spadły o 1,9 %.
Źródło: WCF