Samochody elektryczne mają długą listę wad, ale posiadają także wiele zalet. Wśród nich jest wydajność układu napędowego.
Użytkownik auta na prąd może od razu korzystać z pełnego potencjału jednostki. Nie trzeba jej „kręcić”, żeby mieć do dyspozycji maksymalny moment obrotowy. Wiele takich pojazdów posiada więc świetne osiągi, czego świetnym przykładem może być Tesla Model S Plaid.
Wygląda bardzo konserwatywnie, ale nie dajcie się zwieść pozorom. Pod elegancką sylwetką mieszka technologia zapewniająca ponad 1000 koni mechanicznych w odpowiednim trybie. Dzięki tej wartości i napędowi na obie osie Tesla Model S Plaid rozwija setkę w zaledwie 2,1 sekundy.
Żeby zobrazować jej możliwości, tuż obok niej stanął Nissan GT-R, który również dysponuje genialną dynamiką. Jak widać, japoński supersamochód nie miał szans na dystansie 1/4 mili z amerykańskim autem elektrycznym.
Tesla Model S Plaid dzięki trzem jednostkom elektrycznym przekroczyła linię mety po upłynięciu 9,711 sekundy. Dla porównania, Nissan GT-R pokonał ten sam dystans o ponad sekundę później.