Niektóre samochody trudno byłoby uznać za kolekcjonerskie, gdyby nie ich historia. W tym przypadku jest podobnie.
Stary Rover w butelkowej zieleni nie jest niczym nadzwyczajnym – szczególnie w Wielkiej Brytanii, skąd pochodzi prezentowana sztuka. W pewnym momencie było ich mnóstwo. Dziś wciąż można je spotkać, ale uchodzą za tanie środki transportu dla nieco mniej zamożnych kierowców.
Ten egzemplarz może być najcenniejszy spośród wszystkich, które istnieją. I nie jest to nic nadzwyczajnego, skoro istnieją przesłanki, że miał związek Królowej Elżbiety II. Kolekcjonerzy z pewnością wybaczą mu pospolity design i przeciętną jakość wykonania…
Stary Rover z bogatą historią?
Wszystko zaczęło się w 1993 roku, kiedy główny bohater wyjechał z fabryki. Auto zostało dostarczone do Pałacu Buckingham przez firmę Royal Estate będącej na liście zaufanych współpracowników.
Co ciekawe, Rover Sterling nie ma dokumentacji potwierdzającej jednego, konkretnego odbiorcę. To zastanawiające. Tylko w przypadku aut dla Królowej Elżbiety na papierach wpisywano „Pałac Buckingham”, a nie konkretnego użytkownika. Wiadomo jedynie, że pierwszą właścicielką była kobieta. I na pewno nie należała do służby…
Rzućmy okiem na ten model bez uwzględniania barwnej, acz tajemniczej historii. Został on utrzymany w bardzo dobrym stanie – zarówno wizualnym, jak i technicznym. Poza zielonym lakierem, charakteryzuje się chromowanymi wstawkami i aluminiowymi felgami.
Pod maską znajduje się benzynowa jednostka V6 o pojemności 2,7 litra. Jako że aktualny właściciel zdawał sobie sprawę z wartości swojego nabytku, trzymał go w garażu ze stałą, optymalną temperaturą.
Teraz nadszedł czas rozstania. Stary Rover zostanie sprzedany na aukcji Car & Classic. Ruszy ona już w najbliższą niedzielę 29 maja przed południem. Z pewnością nie zabraknie chętnych, którzy mają swoich informatorów znajdujących się przy rodzinie królewskiej. Duże prawdopodobieństwo, że uda się ustalić istotne szczegóły dotyczące samochodu.