Manewrowanie długim zestawem po krętych drogach to bardzo duże wyzwanie. Czasami wręcz niebezpieczne.
Ten kierowca TIR-a wyczerpał limit szczęścia. Zjechał z głównej drogi ekspresowej ze względu na jej zablokowanie. GPS skierował go starą trasą stanową numer 63, która jest bogata w wąskie jezdnie i wyraźne pochyłości.
W pewnym momencie, dotarł do zakrętu zintegrowanego z niewielkim mostem. Użytkownik wielotonowego pojazdu delikatnie ściął łuk i prawymi kołami naczepy zjechał z asfaltu. Potem było jeszcze gorzej…
Najechał na krawędź mostu, co „podbiło” naczepę. Gdyby przemieszczał się z jeszcze niższą prędkością, fizyka mogłaby wygrać – od przewrócenia TIR-a dzieliły go centymetry i siedząc w szoferce raczej nie zdawał sobie z tego sprawy. Sami zobaczcie: