Jak powszechnie wiadomo, na polskich drogach należy spodziewać się dosłownie wszystkiego – dotyczy to zarówno przedmiotów, jak i ludzkiego zachowania.
Oto kolejny tego przykład – śmieszny i straszny zarazem. Do zdarzenia doszło 17 lutego na jednej ze szczecińskiej ulic. Wszystko zarejestrowane przez świadka, który poruszał się swoim samochodem osobowym.
W pewnym momencie, dostrzegł on pieszego oczekującego przed przejściem. Znając aktualne prawo i będąc kulturalnym, jedynym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest przepuszczenie mężczyzny. I tak też się stało.
Tańczący z przejściami – po przejściach
Okazało się jednak, że nie będzie to standardowa historia. Pieszy postanowił wejść na pasy i zdecydowanie zwolnić. Stał poruszając głową w rytm muzyki, którą tylko on słyszał. Przez chwilę chciał być nawet, jak Michael Jackson, ale zabrakło umięjetności. Najważniejsze jednak, by nigdy nie poddawać się i dużo ćwiczyć, prawda?
Czy to miało związek z problemami psychicznymi? A może narkotyki lub celowa prowokacja? Badanie krwi z pewnością dałoby więcej informacji na ten temat. Pieszy w końcu zlitował się nad kierowcami i opuścił przejście.
Pozostaje mieć nadzieję, że nie doprowadził do większej liczby niebezpiecznych sytuacji. Apelujemy, by nie prowokować losu w ruchu drogowym. Granica między bezpieczeństwem a przesadnym ryzykiem jest bardzo cienka i nie warto jej przekraczać. A głównemu bohaterowi tej historii życzymy przede wszystkim zdrowia.