W każdej grupie zawodowej znajdują rzetelni pracownicy i tacy, którzy do najuczciwszych nie należą. Tym razem do sieci trafiło nagranie dotyczące reprezentanta tego drugiego środowiska.
Pewien taksówkarz należący do korporacji ze Szczecina realizował jeden z kursów. Podczas cofani nie zauważył niebieskiego hatchbacka stojącego tuż obok. Doszło więc do zderzenia tylnej części taksówki z bokiem prywatnego samochodu.
Ku zaskoczeniu, sprawca zdarzenia zwyczajnie odjechał zamiast ustalić tożsamość właściciela pojazdu. Wszystko zarejestrowały kamery monitoringu z pobliskiego budynku. Właściciel nagrania zgłosił sprawę do korporacji, ale nie udało mu się niczego osiągnąć. Poinformował więc policję. I bardzo dobrze. Miejmy nadzieję, że takich „uciekinierów” będzie coraz mniej. Każdemu może zdarzyć się chwila nieuwagi. Ważne jednak, by wiedzieć jak powinno się zachować w takich sytuacjach.