Fani włoskiej marki ucieszyli się na wieść o wskrzeszeniu kultowego modelu, który jeszcze w latach 90. był na plakatach w sypialniach wielu fanów motoryzacji.
Od premiery Lamborghini Countach LPI 800-4 minęło już trochę czasu, dlatego do sieci trafia coraz więcej materiałów przedstawiających ten samochód w warunkach rzeczywistych. W tym przypadku miejscem nagrania była ulica znajdująca się tuż obok fabryki włoskiego producenta. Pewien youtuber uchwycił momenty zarówno wyjazdu, jak i wjazdu na teren obiektu.
Wydaje się, ze to egzemplarz testowy lub prototyp, co mogą zdradzać inne koła (w złotym kolorze) oraz panele karoserii z nie do końca dobranym lakierem (część elementów była po prostu szara).
To brzmienie wciąga
Wydaje się, że kierowca próbował nie zwracać na siebie uwagi, ale w Lamborghini Countach LPI 800-4 to raczej niemożliwe. Każdy obejrzy się za tak unikatowym samochodem. Warto w tym miejscu podkreślić, że produkcja ograniczy się do zaledwie 112 egzemplarzy. Każdy z nich jest już oczywiście sprzedany.
Lamborghini Countach LPI 800-4 oferuje oczywiście wolnossące V12 o pojemności 6,5 litra. Wspiera je instalacja 48-woltowa, z którą tworzy układ miękkiej hybrydy. Łączny potencjał tego zestawu to aż 803 konie mechaniczne. Ta potężna wartość pozwala osiągać setkę w 2,8 sekundy i rozpędzać się do 340 km/h.
Choć konfiguracja napędowa pochodzi z Lamborghini Sian, brzmienie jest tu zupełnie inne. Wszystko za sprawą zmodyfikowanego układu wydechowego z czterema wylotami. Został on zaprojektowany specjalnie z myślą o tym modelu.