Niektórzy mają już dosyć „niemieckiej trójki”, która od lat panuje w Europie. Istnieje spore grono zamożnych kierowców, które chętnie postawiłoby na coś innego.
No jasne, że oprócz Audi, BMW i Mercedesa są w Polsce między innymi DS, Lexus czy Volvo, ale po wynikach sprzedaży nietrudno zrozumieć, jak duże są różnice w udziałach rynkowych. Poza tym, od przybytku głowa nie boli, dlatego ta nowa marka premium mogłaby okazać się strzałem w dziesiątkę, jeśli jej władze w końcu podjęłyby ryzyko.
Wiele zależy oczywiście od strategii modelowej. Wybierając drogę Alpine, raczej trudno mówić o dużym sukcesie – przynajmniej na ten moment. Jeden model to zdecydowanie za mało, by zestresować konkurencję. Ciekawym przykładem jest natomiast CUPRA, która w pewnym stopniu zahacza o klasę premium.
Nie ma biżuteryjnego charakteru, ale nadrabia sportowymi aspiracjami. Dzięki atrakcyjnej gamie cieszy się ogromnym wzięciem. Od jakiegoś czasu uważana jest wręcz za „ból głowy” SEAT-a. I trudno się dziwić, skoro w niektórych przypadkach oferuje praktycznie to samo w ciekawszej oprawie.
Nowa marka premium, której u nas nie ma
Czas przejść do konkretów. O jakiej firmie mówimy? To oczywiście Genesis. Nie każdy wie, skąd się wziął ten twór. W kilku zdaniach możemy to wyjaśnić. Kiedyś taką nazwę miały modele Hyundaia. I nie jest to przypadek.
To właśnie Koreańczycy postanowili stworzyć odrębną markę, której początkowym założeniem było przyciągnięcie klientów oczekujących nieco bardziej prestiżowego, biżuteryjnego charakteru.
Efekt? Naprawdę dobry. Wystarczy spojrzeć na aktualną gamę tego producenta, by zrozumieć, że spełniłaby wymogi Europejczyków. We flocie Genesisa są zarówno klasyczne, jak i nowoczesne nadwozia. Klienci z innych krajów, którzy zdecydowali się na model tej marki są zazwyczaj zadowoleni.
>Genesis G90 2022 oficjalnie. Model dla najważniejszych
Nowa marka premium korzysta oczywiście z podzespołów Hyundaia, ale jednocześnie oferuje atrakcyjniejszy design, mocniejsze układy napędowe i wyższą jakość. Mimo że debiut marki nastąpił zaledwie 8 lat temu (w 2015 roku), dziś może ona pochwalić się ponad milionem sprzedanych aut.
Tak, Genesis sprzedał 1 008 804 samochody, co jest naprawdę bardzo dobrym wynikiem. Największa liczba nabywców znajduje się na rodzimym, południowokoreańskim rynku. Dotychczas trafiło tam dokładnie 690 177 sztuk.
Dużym rynkiem okazały się także Stany Zjednoczone, gdzie produkty tej marki wybrało 225 tysięcy klientów. Pozostałe kraje miały więc udział marginalny, co jest związane z dostępnością.
Co ciekawe, najlepiej sprzedającym modelem jest sedan G80, a nie któryś z SUV-ów. Pozostaje liczyć, że gama Genesisa będzie rozwijała się z sukcesami. Mamy nadzieję, że wkrótce ta nowa marka premium trafi również do Polski.
Nie. Polacy na nią nie czekają. jakieś 80% nawet nie wie że coś takiego istnieje. za takie tytuły to powinni zabierać klawiaturę i bić po łbach aż wybiją takie durne pomysły.
Polecam się przyjrzeć grupie Plichta, która ściągnęła kilka genesisow i wrzuciła je do oferty w celu sprawdzenia jakie będzie zainteresowanie marką 😉
To nie problem, wystarczy zablokowac strone z tymi artykułami i problem rozwiązany. Tak jak ja😁