Wojciech Krzemiński
Hulajnogi elektryczne stały się nieodzowną częścią miejskiego krajobrazu. Ich długa lista zalet sprawia, że liczne grono użytkowników nie wyobraża sobie powrotu do komunikacji miejskiej.
Zwykły rower wymaga większego wysiłku, auto stanowi duży koszt, a tramwaj, autobus i metro charakteryzują się zbiorowością, którą trudno uznać za przyjemną. Tymczasem ten elektryczny jednoślad pozwala na ekonomiczne, niezależne i sprawne przemieszczanie się po aglomeracji. Nic więc dziwnego, że niektórzy nie mogą doczekać się nowego sezonu.
Zanim mrozy odpuszczą, warto przejrzeć swój sprzęt, by przygotować go na kolejne wyzwania. I tu należy pamiętać o kilku istotnych czynnościach, dzięki którym będziemy mogli bezpiecznie wrócić do jazdy naszymi „hulajkami”.
Zacznijmy od weryfikacji konstrukcji. Jeżeli gdzieś pojawiły się odczuwalne luzy, to należy znaleźć miejsce łączenia i dokręcić śruby. Najlepiej sprawdzić kluczem każdy taki element, by mieć pewność, że całość jest zwarta i gotowa.
Ogromne znaczenie mają także opony – wiele zależy od ich rodzaju. Te dętkowe należy napompować i zweryfikować, czy nie ulatnia się z nich powietrze. Przy bezdętkowych warto rzucić okiem na bieżnik, by przekonać się, czy ma on jeszcze odpowiedni stan, by zapewniać właściwy poziom przyczepności.
Nierzadko pojawia się pytanie, które ogumienie jest lepsze. Ten pierwszy rodzaj zapewnia nieco wyższy komfort jazdy, a drugi – trwałość. We własnej hulajnodze stosuję mieszankę (przód dętka, tył bezdętkowa), która ma za sobą duży dystans i wciąż spisuje się bardzo dobrze.
Hamulce są równie ważne. Hulajnogi potrafią być szybsze, niż rowery (nie zapominajmy o obowiązujących ograniczeniach!), dlatego wydajny układ wytracania prędkości jest niezbędny. Tutaj też można spodziewać się różnych wariantów – od układu bębnowego aż do podwójnych tarcz. Co ciekawe, w niektórych hulajnogach stosowany jest nawet system odzyskiwania energii.
W teorii, nie jest to skomplikowane, ale jako że mówimy o kluczowym podzespole z perspektywy bezpieczeństwa, zachęcam do skorzystania z usług serwisów, które specjalizują się w hulajnogach elektrycznych. A jest ich coraz więcej. Właściwy stan tarcz, klocków, linek i pozostałych części to konieczność.
Ładowanie to kolejny ważny aspekt dla każdego użytkownika. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że nie powinno się zostawiać rozładowanego sprzętu. Baterie są bowiem wrażliwe i najlepiej, gdy dochodzi do cyklicznego uzupełniania energii – wtedy najłatwiej zachować wydajność akumulatora.
Sprawdzenie stanu samej ładowarki jest również istotne. Najlepszym tego weryfikatorem jest czas ładowania. Jeżeli nie odbiega on od dotychczasowego, a akcesorium nie wydaje niepokojących dźwięków, to można uznać, że wszystko działa prawidłowo.
Czas na zmianę? Skorzystaj z okazji
Wraz ze wzrostem doświadczenia za kierownicą takiego jednośladu, zmieniają się nasze oczekiwania. W takich okolicznościach może więc pojawić się chęć nabycia nowej hulajnogi – nowocześniejszej, szybszej, bardziej komfortowej. Ogólnie rzecz ujmując, jeszcze lepszej od tej dotychczasowej.
I tu należy wspomnieć o ofercie firmy Motus, która przyjmuje w rozliczeniu nasz sprzęt (każdej marki) i tym samym umożliwia tańszy zakup bardzo zaawansowanego modelu PRO 10 Sport 2021, który jest przeznaczony dla wymagających użytkowników.
Co ważne, nie jest to ani czasochłonny, ani skomplikowany proces. Wystarczy wejść na oficjalną stronę producenta i wypełnić formularz dotyczący dotychczas użytkowanego jednośladu. Eksperci w ciągu trzech dni ocenią stan techniczny Twojej hulajnogi i wyślą jego wycenę.
Jeżeli zaakceptujesz ich propozycję cenową, nadejdzie moment, by spakować swój stary sprzęt i wysłać go do wskazanego serwisu (na koszt Motusa). Po bezpośredniej weryfikacji hulajnogi, zostanie wysłana umowa. Szczęśliwy finał to oczywiście zakup nowej, lepszej hulajnogi w dobrej cenie.
Warto docenić starania producenta nie tylko zwiększającego komfort użytkownika (który nie musi szukać nabywcy na stary sprzęt), ale też chroni środowisko (wykorzystując stare podzespoły i przywracając ich wydajność). „Świadomość ekologiczna” jest dziś bardzo potrzebna.
