Zaostrzony taryfikator, który obowiązuje od 17 września 2022 roku nie wyeliminował niebezpiecznych wykroczeń z dróg. Kierowcy wciąż ignorują obowiązujące przepisy i narażają innych na kolizje i wypadki.
Jak widać, kary wynikające z polskiego prawa nie załatwiają sprawy. Sytuacja jest bardziej skomplikowana i wymaga działań oddolnych – zaczynając od edukacji. W tym przypadku efektem szybkiej jazdy była szybka utrata prawa jazdy.
Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek (13 marca) w terenie zabudowanym miejscowości Strzelce Krajeńskie. Patrol w nieoznakowanym radiowozie dostrzegł kierowcę czeskiego samochodu, który nie stosuje się do obowiązujących ograniczeń.
Szybka utrata prawa jazdy
Zaczęło się od niebezpiecznego wyprzedzania. Kierowca Skody pozwolił sobie na wykonanie manewru na skrzyżowaniu, co wiązało się z bardzo dużym ryzykiem. Okazało się, że to nie koniec jego brawurowej jazdy.
Policyjny rejestrator wskazał, że użytkownik czeskiego samochodu przemieszczał się z prędkością 112 km/h w terenie zabudowanym, co oznacza utratę prawa jazdy. Warto w tym miejscu dodać, że mężczyzna zebrał łącznie 24 punkty karne.
Uprawnienia zostały mu zabrane na trzy miesiące. Policjanci stwierdzili, że jego jazda była na tyle niebezpieczna, że zdecydowali się, by złożyć wniosek do sądu. Tam kierowca może usłyszeć surowy wyrok.
Zgodnie z aktualnie panującym prawem, grozi mu nawet 30 tysięcy złotych grzywny, co znacznie przewyższa wartość jego pojazdu. 30-latek ma więc przed sobą sporo stresu.