Problem z przestrzeganiem przepisów nie jest w Polsce niczym nowym. Dotyczy to bardzo wielu sytuacji, które nie zawsze mają związek z prędkością.
Często jest to jej przeciwność – celowe spowalnianie. Takiego zachowania dopuszczają się tzw. szeryfowie. W ten sposób chcą „utrzymać sprawiedliwe tempo” między jednym pasem a drugim. To oczywiście skrajna głupota, która tylko i wyłącznie wydłuża kolejkę i sprawia, że korek staje się jeszcze większy.
Kara dla szeryfa
Praktycznie w każdym miejscu w Polsce, gdzie panuje wzmożony ruch dochodzi do tego typu sytuacji. Śląsk nie jest tu wyjątkiem, czego kolejny dowód trafił do sieci. Kierowca starego Transportera postanowił blokować prawy pas, który był zupełnie pusty.
https://www.youtube.com/watch?v=aZUmU2jP43g
Nie chciał, aby ktokolwiek jechał lepszym tempem, niż użytkownicy znajdujący się po lewej stronie. Los chciał, że za pojazdem dostawczym znalazł się nieoznakowany radiowóz. Po chwili w czarnej Kii Stinger zostały aktywowane sygnały świetlne, a następnie jeden z funkcjonariuszy nakazał szeryfowi jechać za pojazdem policyjnym.
Mamy nadzieję, że sprawca zdarzenia doczekał się odpowiedniej kary. Takie zachowania sprawiają, że na krajowych drogach tracony jest cenny czas.
Policyjna Kia Stinger
Przypomnijmy, że polska drogówka otrzymała wiele egzemplarzy topowego modelu Kii. Stinger posiada benzynowy silnik o pojemności 3,3 litra generujący 370 KM oraz 510 Nm. Współpracuje z nim przekładnia automatyczna, która przekazuje całą moc na obie osie.

Te pokaźne dane umożliwiają przyspieszanie do setki w 4,9 sekundy i rozpędzanie się do 270 km/h. Średnie zużycie paliwa koreańskiego auta w tej wersji wynosi realnie około 12-13 litrów.