Wojciech Krzemiński
Czasem można mieć pretensje do kierowców, którzy nie chcą ustąpić pieszym na przejściach. Tym razem jednak na skrzyżowaniu była działająca sygnalizacja świetlna więc teoretycznie nie powinno być żadnego problemu.
Wyjątkiem jest oczywiście zlekceważenie znaków… Tym razem to piesza wykazała się brakiem wyobraźni. Postanowiła przejść przez przejście na czerwonym. Wyzwanie było karkołomne, bo wymagało przecięcia… ośmiu pasów – i to bardzo ruchliwych. Kobieta wykazała się głupotą w najczystszej postaci, narażając na niebezpieczeństwo nie tylko siebie, ale też innych użytkowników. W wyniku jej „tańca” doszło do kolizji na jednym z pasów. Mogło się to skończyć jeszcze gorzej, ale pozostali kierowcy zdołali wyhamować. Zobaczcie ten absurd:
