Koronawirus szaleje na całym świecie. Zabił już wiele osób i nic nie wskazuje na to, by zatrzymał swoją śmiercionośną działalność. Władze państwowe podejmują działania ograniczające rozprzestrzenianie COVID-19, dlatego w wielu zakątkach naszej planety, które codziennie tętniły życiem, jest teraz niemal pusto.
Ludzie zostają bowiem w domach i unikają kontaktu z innymi. Ulice są natomiast puste, co kusi posiadaczy super- i hipersamochodów do swobodnej jazdy. Niestety, jedna z takich wycieczek okazała się bardzo kosztowna… Świat jest uboższy o bezwypadkowość wyjątkowo rzadkiego auta. Gemballa Mirage GT powstała na bazie Porsche Carrery GT. Powstało zaledwie 25 egzemplarzy. Użytkownik tej sztuki pędził ulicami Nowego Jorku i stracił panowanie nad pojazdem.
W wyniku tego uderzył w trzy zaparkowane pojazdy. Na tym jednak nie koniec historii. Mężczyzna postanowił uciec z miejsca zdarzenia. Nie było to zbyt mądre, ponieważ nie brakowało świadków zdarzenia. Poza tym, nie było trudno ustalić tożsamość posiadacza tak wyjątkowego auta. Zresztą, udało się go złapać jeszcze na drodze.