Zachowanie niektórych polskich kierowców może być świetnym materiałem na pracę naukową, która za cel obejmie badania ludzkiej psychiki podczas jazdy.
Przynajmniej jedną stronę powinno się poświęcić właśnie temu przypadkowi. Pewien śmiałek postanowił trochę poszaleć po mieście swoją koreańską strzałą, czyli popularnym Lanosem. Warto dodać, że nie był to seryjny egzemplarz, co widać było po błyskawicznym przyspieszaniu.
Kierowca stwierdził, że pokaże, co jego auto potrafi na prostej i zaczął pościg za BMW. Gdy już był blisko, bawarski sedan zaczął hamować. Chwilę później prowadzący Daewoo zrobił to samo, ale stracił panowanie nad pojazdem i wielokrotnie dachował. Co ważne, wyszedł z kabiny o własnych siłach i nikt inny nie ucierpiał w tym zdarzeniu. Miejmy nadzieję, że teraz będzie z większą pokorą podchodził do swoich umiejętności i możliwości samochodu. Zobaczcie to:
Na filmie wyraźnie widać jak BMW zajechało mu drogę i przyhamowało, typowe dla kierowców tej marki….
Nie wiadomo, co było przed tym BMW 🙂