Rosjanie to mistrzowie improwizacji i ludzie o bardzo dużej wyobraźni. Jak widać, mają także spore poczucie humoru.
A do tego potrafią dobrze prowadzić. Ale po kolei… Poniższy materiał należy traktować z przymrużeniem oka. Jest to swego rodzaju historyjka, która z jednej strony prowokuje uśmiech, a z drugiej – budzi respekt. I to lubimy.
Wszystko zaczyna się od przyczepy wypełnionej sianem. Młody Rosjanin dostrzega, że posiada ona kierownicę i… hyrdołapę. W tym momencie wszyscy już mogą się domyślać, dokąd ta historia będzie zmierzać.
Gogle są, czapka jest – gaz do dechy! Nie wiemy, jaki układ napędowy kryje ten wynalazek, ale pewnym jest, że stosunek mocy do masy ma godny. Kierowca też radzi sobie znakomicie, wprowadzając maszynę w kontrolowane poślizgi przy wysokiej prędkości.
Wbrew pozorom, nie było to łatwe, przy tak wysoko umieszczonym środku ciężkości i słusznych gabarytach. W dalszej części materiału do zabawy dołączył się użytkownik starej Łady. Trzy niewiasty wybrały jednak wóz wypełniony sianem. Takim prawdziwym sianem. Sami zobaczcie: