Nawet na autostradach i drogach ekspresowych może dochodzić do niebezpiecznych zdarzeń, czego przykładem jest ta historia.
Miejscem zdarzenia był fragment S3 w okolicach Świnoujścia. Na nagraniu pochodzącym z samochodu świadka widać znaki oznaczające roboty drogowe i zwężenie. Kierowcy są więc ostrzegani przed teoretycznym zagrożeniem. W takich okolicznościach należy spokojnie zwolnić.
Tuż przed miejscem, o którym informowały znaki znajdował się zatrzymany pojazd z migającą strzałką, którą widać było z daleka. Na prawym pasie, na którym ruch był dozwolony, doszło do lekkiego zatoru.
Zderzenie przy wysokiej prędkości
I wtedy pojawiły się problemy, które spowodował kierowca Mercedesa. Mężczyzna jechał z bardzo wysoką prędkością i zlekceważył wszystkie ostrzeżenia, jakie były w pobliżu. Postanowił zmieścić się przed pojazdem nagrywającego, ale raczej nie widział, że prędkość poprzedzających pojazdów były znacznie poniżej dozwolonej.
Zaczął hamować, ale było już za późno. Nie miał szans na skuteczne wytracenie szybkości i uderzył w kolejny samochód, czym spowodował efekt domina. W rezultacie, trzy lub cztery samochody zostały poważnie rozbite. Pierwsze auto, w które uderzył dachowało. Wypadek na szczęście skończył się bez ofiar śmiertelnych.
Okazało się, że sprawcą zdarzenia jest mężczyzna w podeszłym wieku. Wyraźnie przesadził z prędkością, ale mógł wykorzystać przestrzeń z lewej strony – było jeszcze kilkanaście metrów. Z pewnością prędkość zostałaby wyraźnie obniżona, a zderzenie mniej poważne.