w , ,

Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid, czyli lekka elektryfikacja (test)

Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid
Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid

To już ósmy rok rynkowej egzystencji tego auta. Suzuki Vitara drugiej generacji wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem. Japoński producent postanowił nawet rozszerzyć ofertę modelu o wersję hybrydową. Czy ma ona sens?

Z perspektywy trendów – na pewno tak. Ekologiczne lobby robi swoje. Elektryfikacja gam jest dziś standardem i nic nie wskazuje na jakiekolwiek zmiany w tym zakresie. Zanim jednak wszyscy będą zmuszeni przesiąść się do aut na prąd, można skorzystać z etapu przejściowego i wybrać wariant kompromisowy.

Jeżeli chodzi o stylistykę, to trudno doszukiwać się jakichkolwiek istotnych zmian. Odmiana zelektryfikowana wyróżnia się tylko dodatkowym oznaczeniem na klapie bagażnika. Jako że to klasyczny układ samoładujący, nie ma żadnych dodatkowych gniazd. A zatem nic nie rzuca się w oczy.

Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid
Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid

Japoński SUV ma za sobą lifting, co zdradza zarówno przód, jak i tył pojazdu. Front zyskał ciemniejsze wypełnienia reflektorów i grill o nowej fakturze. Z tyłu natomiast pojawiły się zmodyfikowane klosze lamp. Wokół karoserii biegną oczywiście osłony, które chronią dolne partie nadwozia. Summa summarum, Vitara prezentuje się całkiem nieźle, mimo upływu lat.

Suzuki Vitara – wnętrze

W kabinie widać, że czas się zatrzymał. Konserwatywny projekt może mieć jednak swoich zwolenników. Powód? Naprawdę niezła ergonomia. Prawie wszystko jest tam, gdzie być powinno. Nikt nie będzie miał problemów z obsługą i szybkim poznaniem wszystkich funkcji. W dobie „wyścigu na tablety” ma to swoją wartość. I można to docenić.

Jakość materiałów jest bliższa samochodów miejskich, niż kompaktowych, ale po kuracji odmładzającej pojawiło się nieco więcej tworzyw, które są przyjemne w dotyku. Za przykład mogą posłużyć panele drzwiowe i podszybie.

Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid
Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid

Zegary? Analogowe, bardzo czytelne. Pomiędzy nimi wkomponowano ekran komputera pokładowego. I nie czepiałbym się tego ostatniego instrumentu, gdyby nie słynne „patyczki” do jego obsługi. Nie jest to ani wygodne, ani ergonomiczne. A wystarczyłoby umieścić przycisk na kierownicy. Liczę, że w Suzuki w końcu to zrobią. Najwyższy czas.

No właśnie, kierownica. Ta akurat dobrze leży w dłoniach i nie można mieć do niej żadnych zastrzeżeń. Z kolei na konsoli centralnej zagościły dwa ważne elementy układanki: ekran dotykowy i panel klimatyzacji. Działają niezależnie od siebie, co sprzyja wygodzie obsługi. Do tego, są intuicyjne. Tak to powinno wyglądać.

Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid
Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid

Fotele nie imponują swym designem, ale są lepsze, niż można przypuszczać. Mają odpowiednie rozmiary, niezłe podparcie i wystarczający zakres regulacji. Przydałaby się jedynie funkcja przedłużania siedziska.

Z kolei drugi rząd oferuje godną przestrzeń dla dwóch wysokich pasażerów. Teraz już rozumiem, dlaczego czasami mijam Vitary eksploatowane przez pracowników polskiej ligi koszykówki. To tak pół żartem, pół serio. Samo siedzisko jest długie, ale kąt pochylenia oparcia mógłby być nieco większy – wtedy byłoby znacznie wygodniej.

Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid
Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid

„Przejdźmy” do bagażnika, który nie należy do największych w klasie – delikatnie mówiąc. Producent twierdzi, że ma około 300 litrów. Kufer jest płaski, ale za to szeroki. Do tego ma praktyczne haczyki, wnęki, gniazdo 12V i solidną półkę. Szkoda tylko, że burty nie są obite tapicerką – mogą szybko ulegać porysować.

Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid – dane techniczne

I tu przechodzimy do kluczowej nowości. To układ hybrydowy typu HEV (ten klasyczny) oparty na benzynowym silniku o pojemności 1,5 litra. Jego uzupełnieniem jest niewielka jednostka elektryczna. Taki duet generuje skromne 116 koni mechanicznych. To niewiele, ale masa własna na poziomie 1300 kilogramów pozwala przypuszczać, że osiągi nie będą bardzo złe.

Zanim jednak o nich, warto wspomnieć o pozostałych elementach układu napędowego. Przenoszeniem mocy zajmuje się sześciobiegowa skrzynia automatyczna. W tym przypadku jest zintegrowana z napędem na przednią oś, ale w ofercie jest też wersja 4WD, która pewnie będzie rzadszym wyborem.

Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid
Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid

Czas wspomnieć o osiągach. Producent nie podaje czasu przyspieszenia do setki, ale z moich pomiarów wynika, że to około 12,5 sekundy. Prędkość maksymalna (ta jest akurat ujawniona) wynosi natomiast 180 km/h. Nie są to porażające rezultaty, ale do spokojnej jazdy nie trzeba niczego więcej.

Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid – dane techniczne:

  • Moc maksymalna: 116 koni mechanicznych
  • Skrzynia biegów: sześciobiegowa, automatyczna
  • Napęd: na przednią oś
  • Masa własna: 1300 kilogramów
  • Przyspieszenie 0-100 km/h: 12,5 sekundy
  • Prędkość maksymalna: 180 km/h
  • Pojemność baterii: 0,85 kWh
  • Średnie zużycie paliwa w cyklu mieszanym: 6,2 litra (test)

W przypadku hybrydy istotne jest też zużycie paliwa. I tu trzeba na moment zatrzymać się przy baterii litowo-jonowej, która ma zaledwie 0,85 kWh pojemności. To niewiele, nawet jak na hybrydę HEV. Mimo tego, spalanie w cyklu mieszanym wyniosło 6,2 litra. Biorąc pod uwagę zimowe warunki, rezultat jest naprawdę dobry. Podejrzewam, że latem można zbliżyć się do około 5 litrów.

Wrażenia z jazdy hybrydową Vitarą

Moc nie zwiastuje za dużych emocji. I tak też jest w rzeczywistości. Suzuki Vitara to propozycja dla kierowców o spokojnym usposobieniu. Tym autem ciężko jest dynamicznie jeździć. W czym tkwi szkopuł? W skrzyni biegów, która działa wyjątkowo niespiesznie. Jest tak przeciętna, że zastanawiam się, czy CVT nie byłoby lepsze. A to już o czymś świadczy.

Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid
Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid

Układ hybrydowy nie należy do najbardziej kulturalnych. Czuć czasami szarpnięcia, co ma bezpośredni związek ze wspomnianą skrzynią. Silnik spalinowy aktywuje się w sposób słyszalny, co zawsze obniża komfort jazdy. Przy spokojnej jeździe można jednak przyzwyczaić się do pracy tego systemu.

Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid
Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid

Jeżeli chodzi o właściwości jezdne, to są one zbieżne z charakterem japońskiego SUV-a. Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid jest raczej „miękkim” autem, które nie lubi gwałtownych zmian toru jazdy. Układ kierowniczy nie należy do najbardziej precyzyjnych, ale przeciętny użytkownik nie będzie czuł się zawiedziony. To po prostu SUV o dużej prostocie działania – wbrew pozorom.

Suzuki Vitara Hybrid – cena

Czas zajrzeć do polskiego cennika tego modelu. Suzuki Vitara w prezentowanej hybrydzie to wydatek 114 900 złotych. Jak na układ typu HEV jest to naprawdę skromna kwota. W końcu mówimy o SUV-ie. To też sprawia, że niektórzy klienci mogą przymknąć oko na pewne niedoskonałości. Jak to mówią, cena czyni cuda, prawda?

Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid
Suzuki Vitara 1.5 DualJet Hybrid

No dobra, ale jest jeszcze jedna zagwozdka. Podobnie skonfigurowany egzemplarz z silnikiem 1.4 BoosterJet w technologii miękkiej hybrydy kosztuje 98 900 złotych. Nie jest to może przepaść, ale wyraźnie mniej. Według mnie ta druga konfiguracja jest przyjemniejsza w obyciu. Problem polega na tym, że nie występuje w automacie. Suzuki sprytnie wyeliminowało kanibalizm ofertowy.

Vitara 1.5 DualJet Hybrid to propozycja dla kierowców o bardzo spokojnym usposobieniu. Wciąż wygląda dobrze, ma przestronne wnętrze i modny charakter. Jej listę wad niweluje bardzo atrakcyjna cena, za którą można dziś kupić Volkswagena Polo – i to nie w topowej wersji.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ford Supervan4

Ford planuje podbić Pikes Peak. Ma w tym pomóc elektryczny SuperVan4 o mocy 1973 KM!

Nie buduj domu przy ostrym zakręcie

Nie buduj domu przy ostrym zakręcie. Właściciel tej posesji wymieniał ogrodzenie 4 razy (wideo)