Ten samochód budzi spore zainteresowanie klientów, a do tego ma powszechnie dobry wizerunek. W przedłużonej wersji stanowi ciekawą propozycję – nie tylko dla leśników. Teraz doczekał się debiutu na „własnym podwórku”. Nosi nazwę Suzuki Jimny Nomade.
Suzuki Jimny Nomade – made in Japan?
I tu pojawia się pierwsza ciekawostka na temat tego samochodu. Przypomnijmy, że konwencjonalna wersja nadwoziowa jest produkowana w Kraju Kwitnącej Wiśni, czyli na rodzimym terytorium. Z prezentowaną konfiguracją jest inaczej.
Wariant z dłuższym rozstawem osi powstaje w Indiach. Dlaczego? Z pewnością wiąże się to z kosztami wytwarzania. Japońska marka musiała uznać, że takie rozwiązanie będzie korzystniejsze pod względem ekonomicznym – stąd ta decyzja.
Nie musi to jednak oznaczać ubytków w jakości, o czym świadczy rynek zbytu. Suzuki Jimny Nomade jedzie, a raczej leci lub płynie z Indii do Japonii, co jednoznacznie sugeruje, że poziom wykonania jest odpowiedni, by rodzimi klienci byli zadowoleni.
Ostatni będą pierwszymi – tak mówią
To ciekawe, że przedłużone Jimny trafia do Japonii tak późno. Przypomnijmy, że w Polsce pojawiło się w salonach rok temu. Nie było to łatwe ze względu na wszelakie normy – emisji i bezpieczeństwa. Dealerzy dopięli jednak swego i na własną rękę uzupełnili swoją gamę produktową.

Suzuki Jimny 4D Domade to japoński odpowiednik wersji europejskiej. Różnice w gabarytach nie występują. Jeżeli jakiekolwiek są, to dotyczą kwestii związanych z oficjalnymi obostrzeniami homologacyjnymi. Krótko mówiąc, to praktycznie ten sam samochód.
Japońska terenówka ma 3890 milimetrów długości. Jest zatem o 34 centymetry dłuższa, od wariantu dwudrzwiowego. Przekłada się to na większy, dużo większy bagażnik. Przestrzeni w drugim rzędzie wciąż jest mało, ale jednak zmieszczą się tam dwie osoby średniego wzrostu – jeśli z przodu nie usiądą koszykarze.
Suzuki Jimny Nomade – spore możliwości
Co ciekawe, zwisy karoserii są dokładnie takie same, jak w krótszej wersji. To też oznacza, że „magia” dzieje się między osiami – rozstaw jest wyraźnie większy, co przekłada się na nieco mniejszy kąt rampowy – dokładnie 25 stopni. W przypadkach kątów natarcia i zejścia są to odpowiednio 36 i 47 stopni, czyli tyle samo.
Prześwit też nie stanowi różnicy – wynosi godne 210 milimetrów. To oznacza, że Suzuki Jimny Nomade będzie równie skuteczną terenówką, co jego krótsza wersja. Jedyne ograniczenia mogą dotyczyć nieco dłuższego nadwozia.
Jeżeli chodzi o układ napędowy, to nie ma mowy o zaskoczeniu. Sercem auta jest wolnossący silnik o pojemności 1,5 litra, który generuje 103 konie mechaniczne. Przenoszeniem mocy na obie osie zajmuje się pięciobiegowa skrzynia manualna.