Wojciech Krzemiński
Chińskie samochody zaczynają przebijać się do świadomości zachodnich klientów. Niektórzy producenci z Państwa Środka mają łatwiej, ponieważ historię z motoryzacją zaczęli mając już ugruntowaną pozycję w branży technologicznej. Wystarczyło więc, że stworzą dobry produkt – bez konieczności tworzenia ogromnej kampanii marketingowej budującej wizerunek marki. Kolejnym tego dowodem jest SUV Xiaomi, który zaskakuje pod kilkoma względami.
SUV Xiaomi o ładnej sylwetce
Marki europejskie i amerykańskie nie mają powodu do śmiechu. YU7, bo tak brzmi nazwa tego modelu, nie musi mieć żadnych kompleksów, ponieważ stylistycznie i technologicznie może bezproblemowo rywalizować z najlepszymi w klasie. Ten SUV Xiaomi z pewnością osiągnie sukces rynkowy.
Pas przedni przypomina fronty McLarenów – tak, brzmi abstrakcyjnie, ale reflektory, klinowaty kształt zderzaka i wyraźnie zaznaczone błotniki przywodzą na myśl samochody sportowe brytyjskiej marki. Sama sylwetka jest oczywiście inna.
Samochód ma wysoko poprowadzoną linię nadwozia, ale urozmaicają ją atrakcyjne przetłoczenia, zwężające się przeszklenia, chowane klamki oraz lakierowane osłony, które chronią dolne partie karoserii.
Tył chińskiego modelu też ma swój indywidualny sznyt. Cechą szczególną tej części nadwozia jest pas świetlny, który delikatnie przypomina agrafkę. Uwagę zwracają także zagięcia klapy bagażnika, pochylona szyba i niewielki spojler.
Duże auto, duży zasięg
SUV Xiaomi został stworzony z myślą o rodzinnych potrzebach – co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości. Potwierdzają to jego wymiary, które plasują go nawet nad Teslą Model Y, która jest uważana za główną rywalkę.
YU7 ma 4999 milimetrów długości przy rozstawie osi sięgającym 3000 milimetrów. Między Xiaomi a Teslą jest zatem ponad 10 centymetrów różnicy w obu wspomnianych parametrach. To też pozwala przypuszczać, że chińskie auto posiada więcej miejsca w drugim rzędzie i pojemniejszy bagażnik.
Producent jeszcze nie ujawnił oficjalnych danych technicznych, ale część z nich pojawiło się w sieci poprzez chińskie Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych. Dzięki temu jest już wiadome, jakim zasięgiem będzie mógł poszczycić się prezentowany samochód.
SUV Xiaomi ma oferować wersje jedno- i dwusilnikowe. Obie oparte na dużych bateriach. Zgodnie z udostępnionymi informacjami, bazowa wersja ma oferować 670 kilometrów zasięgu – zgodnie z cyklem CLTC. Z kolei ta najlepiej zoptymalizowana konfiguracja będzie pozwalała na pokonanie 760 kilometrów. Nawet jeśli drugi parametr jest przesadnie optymistyczny, to wynik o 20 procent gorszy pozostaje godnym rezultatem.
Tani SUV Xiaomi?
To zależy z jakiej perspektywy. Europejski klient musi zawsze liczyć się z dodatkowymi obostrzeniami i podatkami, które windują cenę samochodu. Amerykańscy i azjatyccy nabywcy mają trochę łatwiej w tej materii. To też zasługa mniej rygorystycznych norm.
Według nieoficjalnych informacji przekazanych przez zagraniczne media, Xiaomi YU7 będzie kosztowało na rodzimym rynku około 250 000 juanów, czyli 137 500 złotych (kurs 0,55). Dla porównania, podstawowa Tesla stanowi tam wydatek 263 500 juanów (144 925 złotych).
Jak widać, różnica w przypadku bazowych wersji sięga kilkunastu tysięcy złotych. Jeśli Xiaomi rzeczywiście będzie lepiej wycenione, a do tego zaoferuje lepsze wyposażenie i większy zasięg, to z pewnością odbierze klientów Tesli.
