Japońscy producenci łączą siły, co oczywiście nie jest przypadkiem – i nie chodzi jedynie o solidarność narodową. Znacznie bardziej istotne są udziały w kapitale.
Nie jest tajemnicą, że największy koncern motoryzacyjny z Kraju Kwitnącej Wiśni wykupił znaczące akcje wielu rodzimych marek. Powstały już pierwsze tego efekty. Teraz Subaru i Toyota opracowują kolejny wspólny samochód.
Przypomnijmy, że najnowszym modelem łączącym te dwie firmy jest Toyota bZ4X, której bliźniakiem jednojajowym jest Subaru Solterra. To konstrukcja z nadwoziem crossovera, który przynależy do segmentu D (klasy średniej.
Subaru i Toyota w nowym projekcie
Konserwatywni fani obu marek nie są zachwyceni ostatnim wspólnym „dziełem”. I nie chodzi o stylistykę, tylko elektryczny układ napędowy – jedyny dostępny w obu wspomnianych modelach. Nic więc dziwnego, że popyt na to auto jest w naszym kraju znikomy, bez względu na znaczek.
Przewidujemy, że nowy projekt, w który są zaangażowane Subaru i Toyota też nie będzie przyszłym fundamentem sprzedaży. Dlaczego? Ponieważ również ma otrzymać akumulatorowy układ napędowy. A to oznacza znaczące ograniczenie użytkowe oraz stosunkowo dużą cenę.
Tak czy inaczej, ma to być kolejny SUV. Producenci skrupulatnie utrzymują w tajemnicy wszelkie informacje na temat jego konstrukcji. Jesteśmy jednak niemal pewni, że wykorzysta liczne podzespoły z Solterry oraz bZ4X. I jest to racjonalny krok, który pozwoli ograniczyć koszty projektowe i produkcyjne.
Warto podkreślić, że w planach jest globalna dystrybucja. Pojazd może więc trafić do Europy, Japonii i Ameryki Północnej w niezmienionej formie – z wyjątkiem detali koniecznych do spełnienia norm konkretnych regionów.
Na jakim etapie jest budowa tego samochodu? Można uznać, że na zaawansowanym. Teoretycznie, może być już gotowy, skoro debiut rynkowy ma nastąpić już w 2026 roku. To niewiele czasu na tworzenie auta. W takim czasie zazwyczaj planowane są procesy dystrybucyjne.
Pozostaje mieć nadzieję, że obie marki będą dywersyfikować swoje oferty produktowe tak długo, jak będzie to możliwe. Zachowanie wyboru jest kluczem dla komfortu klienta i utrzymania odpowiedniego tempa rozwoju (związanego z konkurencją).