Tydzień bez informacji z Nurburgringu, to tydzień stracony… Wypadki i wszelkiego rodzaju sytuacje z tego toru stały się wręcz medialnym standardem.
Głównie dotyczą zderzeń z barierkami lub co najmniej dwóch pojazdów. Tym razem było… nietypowo. Kierowca czarnego Civica Type R (sprzed dwóch generacji) wpadł w poślizg, stracił panowanie nad autem, a następnie wylądował na dachu. Zanim auto się zatrzymało, pokonało w tej pozycji kilkanaście metrów. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Obie osoby jadące w japoński hot hatchu wyszły o własnych siłach. Chwilę później przyjechała laweta, która zebrała mocno uszkodzony samochód. Wydaje się jednak, że jego naprawa będzie możliwa.