Zaśnieżone drogi dają się we znaki wszystkim kierowcom. Niektórzy mają jednak większego pecha, niż inni.
Śliska nawierzchnia ogranicza przyczepność opon, nawet tych najbardziej wydajnych w takich warunkach. Wystarczy delikatnie przesadzić z prędkością, by stracić kontrolę nad pojazdem i czekać na to, co przyniesie los.
Ten kierowca luksusowego Mercedesa doświadczył tego na własnej skórze. Wpadł swoim drogim SUV-em do rowu. Samochód zahaczył podwoziem o skarpę i nie był w stanie wyjechać. Koła nie miały wystarczającego kontaktu z podłożem.
Audi na ratunek
Konieczna była więc pomoc. Wykorzystano odporną linkę i stare Audi z napędem quattro. Początkowo, nie udawało się ruszyć 2-tonowego kolosa. Powodem tego była warstwa śniegu, która skutecznie ograniczała wydajność.
W końcu jeden z kierowców wpadł na pomysł by ustawić się pod mniejszym kątem do zawieszonego pojazdu. I to okazała się recepta na sukces. W końcu udało się wyciągnąć niemieckiego SUV-a.
Sprzęgła musiały swoje przecierpieć, co nie zmienia faktu, że quattro po raz kolejny ujawniło swoje możliwości. Czy gdyby to Audi było w rowie, a Mercedes musiał pomóc w wyciąganiu, to udałoby się dokonać tego samego? Wydaje się, że 4MATIC także dałby radę, tym bardziej że w tym przypadku to SUV był tym cięższym pojazdem.
Gdyby Quatro wjechało do rowu to pewnie też by same z tego rowu wyjechało.
Dobrze prawisz