w

Sportowy bestseller wyceniony w Polsce. Silnik V8 pod maską!

Ford Mustang cena 2024
Sportowy bestseller wyceniony w Polsce. Silnik V8 pod maską!

Europa przez dekady czekała na ten amerykański model. Gdy wreszcie trafił do oferty, wzbudził niemałą sensację i podbił liczne rynki Starego Kontynentu.

Ten sportowy bestseller pozostaje wierny tradycji, co doceniają liczni klienci. W ostatnich latach był to niekwestionowany lider swojego segmentu. Czy nowa generacja zdoła utrzymać wysoką pozycję? Czas pokaże.

Ford Mustang, bo właśnie o nim mowa, to tradycja i styl, którego oczekują również polscy kierowcy. Amerykańska marka nie narzeka na sprzedaż, co zresztą widać na ulicach. Nie dość, że aut z tak dużymi silnikami jest coraz mniej, to jeszcze ten model należy najtańszych z nich. Nic więc dziwnego, że cieszy się popularnością.

Sportowy bestseller z V8

Najnowsze wcielenie tego modelu ma pod maską pięciolitrową jednostkę V8, co jest znakomitą wiadomością w erze downsizingu i dominacji ekologicznego lobby. Ford nie zawodzi swoich konserwatywnych nabywców i za to należą się niskie ukłony..

Co ciekawe, inżynierowie nie zostali zmuszeni do szukania kompromisu czy stosowania jakichkolwiek dodatków. Krótko mówiąc, Ford Mustang występuje tylko z silnikiem ośmiocylindrowym. Pięknie.

Sportowy bestseller
Mamy to! Ford Mustang 2023 przed oficjalną premierą. Tak wygląda nowy muscle car!

Standardem jest wariant GT, który oferuje 446 koni mechanicznych oraz 540 niutonometrów. Jest on dostępny z manualną, sześciobiegową skrzynią lub dziesięciobiegowym automatem. Taka konfiguracja jest dostępna z nadwoziami Fastback i Convertible.

Uzupełnieniem oferty jest wariant Dark Horse. Występuje z tym samym silnikiem, ale delikatnie mocniejszym (453 konie mechaniczne). Warto podkreślić, że moment obrotowy jest ten sam. „Mroczny koń” występuje z manualem lub automatem, ale tylko jako Fastback.

Ford Mustang GT za 303 500 złotych

Właśnie tyle kosztuje podstawowa wersja tego modelu. Sportowy bestseller ma w standardzie dwustrefową klimatyzację automatyczną, projekcyjne reflektory LED, adaptacyjny tempomat, podgrzewaną kierownicę, fotele kubełkowe, adaptacyjny tempomat, tylne czujniki parkowania i kamerę cofania.

Nie bez znaczenia są także elementy wpływające na prowadzenia auta. Każdy egzemplarz nowego Mustanga oferuje też hamulce Bremo z wentylowanymi tarczami, elektryczny hamulec postojowy z funkcjami Drift i Auto Hold, procedurę startu, system Line Lock (blokada przednich kół przydająca się podczas „palenia gumy”) i selektor trybów jazdy.

Ford Mustang Dark Horse 2024
Ford Mustang Dark Horse 2024

Istotnym aspektem jest także bezpieczeństwo, dlatego amerykańskie coupe posiada m.in.: systemy rozpoznawania ograniczeń prędkości, monitorowania koncentracji kierowcy, martwego pola oraz zapobiegania kolizji (również podczas cofania). Jak już wspomnieliśmy, to wszystko za 303 500 złotych w przypadku zamkniętej odmiany nadwoziowej. Kabriolet (Convertible) startuje od 323 500 złotych.

>Niektórzy uznają, że to profanacja. Ford Mustang Mach-E Rally zaprezentowany!

Dark Horse, czyli debiutancka wersja Mustanga to natomiast koszt 358 500 złotych. Czy warto dopłacać? To już zależy od oczekiwań. Fani dynamicznej jazdy na pewno docenią skrzynię biegów Tremec 3160 z dodatkową chłodnicą oleju i system dopasowywania obrotów podczas redukcji. Standardem tej odmiany jest także zawieszenie MagneRide oraz chłodnica tylnego mechanizmu różnicowego.

Ford Mustang 2023 kokpit
Wnętrze porzuciło konserwatywny styl i pozwoliło dominować dwóm ekranom umieszczonym w jednej ramce

Jeżeli chodzi o design, to również nie ma problemu z odróżnieniem obu wersji. Dark Horse ma przeprojektowane zderzaki, inne kratownice, nakładki progowe, dedykowane, 19-calowe felgi, przyciemnione elementy oświetlenia i emblematy.

Warto podkreślić, że dopłata do automatu wynosi 15 tysięcy złotych – dotyczy to także wersji GT. Mustang będzie oferował też dodatkowe pakiety (np. Califronia Special i Nite Pony), które pomogą spersonalizować nabyty egzemplarz.

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Jeden komentarz

Dodaj odpowiedź
  1. To wydaje się ok. Przy tej cenie, okazja. Ewentualnie w tej cenie , podobnej, zastanowiłbym się nad BMW 340i, 370 koni, 500 momentu, a jest kombi i wygodny. To już klasa premium, oczywiście 3 litry i R6 a nie V8. Dlatego ten mustang to świetny, dość tani muscul car. Za 900 tys to już bym wziął jedyny jaki mi się podoba, Audi S8 , 570 koni, 800 momentu i totalna wygoda i systemy. Ale to inna liga. Te trzy zależnie od kasy, to dobry wybór, który nie był by wzięty. To tak jak ktoś ma 1.5 mln i się zastanawia czy Bentley to dobry samochód. Tak, to świetny samochód. Oczywiście z V8, czy V10 , bo tam też są próby pójścia w mniejsze silniki. Tyle, że to wypacza sens takich samochodów. To mają być mocne samochody, wygodne. A te BMW to rodzinny tyle że cena konkurencyjna za taki samochód. W dodatku kombi. Przy tym Mustangu to musiałbym mieć łącznie dwa samochody.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nissan Qube Retro

Nissan Cube Retro. Piękny i prosty projekt studencki

Hyundai FE Concept

Tani model elektryczny Hyundaia. Polo będzie od niego droższe