Zdarzenie miało miejsce na drodze krajowej numer 19 w powiecie siemiatyckim (Podlasie).
Nagranie pochodzi z samochodu policyjnego. Widać na nim, jak kobieta prowadząca Renault Scenic spanikowała, gdy zobaczyła sygnały nieoznakowanego radiowozu. Jej manewry mogły doprowadzić do wypadku.
Zacznijmy od tego, że wyprzedzała w miejscu niedozwolonym. Pozwoliła sobie na ten niebezpieczny manewr na skrzyżowaniu. Mundurowi nie zamierzali odpuszczać i ruszyli za nią.
Panika i piesek
Funkcjonariusze włączyli sygnały i rozpoczęli pogoń za kobietą w rodzinnym aucie. Ta najpewniej spanikowała i odbiła gwałtownie w prawo. Była jednak za blisko TIR-a i niemal w niego uderzyła. Wtedy też wróciła na przeciwległy pas po równie gwałtownym manewrze.
Kobieta została zatrzymana – udało się jej uniknąć kolizji, ale mandatu już nie. Tłumaczenie sprawczyni wykroczenia było bardzo ciekawe. Spieszyła się, by wyprowadzić pieska na spacer. No cóż, nie był to mocny argument, dlatego funkcjonariusze nie wystosowali jedynie pouczenia.
Jak przekazała komenda z Bielska Podlaskiego, 24-letnia kobieta z województwa mazowieckiego otrzymała mandat karny w wysokości 1000 złotych. Oprócz niego na jej konto wpłynęło 5 punktów karnych. Pozostaje mieć nadzieję, że następnym razem będzie spokojniej prowadzić.
Pamiętajmy, że wyprzedzanie w niedozwolonych miejscach jest bardzo niebezpieczne. Nie warto podejmować takiego ryzyka. Lepiej zaczekać i wykonać manewr nieco dalej, ale bez narażania siebie oraz innych.