Ta oferta pozwala przypuszczać, że coraz większa liczba producentów zdaje sobie sprawę z „chińskiego zagrożenia”. W Polsce zadomowiło się już kilkanaście marek z Państwa Środka – i każda z nich chce zaznaczyć swoją obecność. Nic więc dziwnego, że doświadczone firmy starają się przyciągać klientów na różne sposoby. Japończycy są wśród nich, czego dowodem jest Space Star będący jednym z najtańszych aut w swojej klasie.
Mitsubishi Space Star to segment B
Niektórzy źle pozycjonują ten model – wpisując go do najniższej klasy pojazdów. Pod względem gabarytów reprezentuje jednak segment B, co oznacza, że jego rywalami są takie tuzy, jak Toyota Yaris, Renault Clio czy Peugeot 208.
Liczby dotyczące wymiarów samochodu są tego potwierdzeniem. Małe Mitsubishi ma 3845 milimetrów długości, 1665 milimetrów szerokości oraz 1490 milimetrów wysokości. Z kolei rozstaw osi to dokładnie 2450 milimetrów.

Różnice w cenach między nim a wspomnianymi modelami to prawdziwa przepaść. Można to uzasadnić zarówno doświadczeniem rynkowym, jak i jakością wykonania. Pamiętajmy jednak, że w Polsce wciąż znajduje się duża liczba pragmatycznych klientów, którzy chcą mieć jak najwięcej za jak najmniej.
I właśnie w ich oczekiwania wpisuje się ten japoński model. Space Star oferuje przestronne wnętrze, sprawdzone technologie i zaskakująco bogate wyposażenie, które może przekonać naprawdę dużo grono kierowców poszukujących pojazdu do miasta.
Niezawodny napęd
Osoby poszukujące tanich samochodów prosto z salonu oczekują sprawdzonych rozwiązań, które nie będą generowały wysokich kosztów. Wybór doładowanych jednostek nie jest zatem pożądany. W przypadku tego modelu nie ma z tym problemu, bo takie konstrukcje nawet nie występują.
Mitsubishi Space Star jest oferowane z wolnossącym silnikiem o pojemności 1,2 litra. Kierowca ma pod prawym butem 71 koni mechanicznych i 102 niutonometry. Za ich przenoszenie na przednią oś odpowiada pięciobiegowa przekładnia mechaniczna.

Osiągi są bardzo przeciętne, ale użytkownik o spokojnym stylu jazdy, który porusza się głównie po mieście, nie powinien przesadnie kręcić nosem. Przyspieszenie do 100 km/h trwa 14,1 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 167 km/h.
Jeżeli chodzi o zużycie paliwa, to Space Star spisuje się powyżej przeciętnej. W cyklu mieszanym można zmieścić się w 6 litrach. I mówimy tu o warunkach rzeczywistych, a nie cyklu WLTP, który zazwyczaj odbiega od realiów.
Space Star w dobrej wersji
Czas wspomnieć o cenie prezentowanego samochodu. Teoretycznie, wyprzedaż rocznika pozwalała na ograniczenie wydatku do około 56 tysięcy złotych. To wręcz absurdalnie niska kwota, jak na dzisiejsze standardy. Oferta dotyczyła jednak najuboższej wersji, która została już wyprzedana.
Aktualnie bazowy Space Star stanowi wydatek 64 990 złotych. To wciąż bardzo ciekawa propozycja, co potwierdzają ceny rywali. Dla przykładu, mniejsza Kia Picanto to wydatek co najmniej 68 000 złotych. Mitsubishi jest tańsze od większej liczby aut niższego segmentu.

Co obejmuje drugi poziom wyposażenia tego modelu, który występuje w wyżej podanej ceni? Invite, bo taką nosi nazwę, oferuje m.in.: 6 poduszek powietrznych, czujniki deszczu i zmierzchu, pakiet systemów bezpieczeństwa, klimatyzację, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka, ekran dotykowy (7 cali), kamerę cofania i Bluetooth.
Jak widać, potencjalny kierowca nie powinien narzekać na jakiekolwiek braki związane z zastosowanymi rozwiązaniami. Jest praktycznie wszystko, co potrzebne, by komfortowo przemieszczać się po dużych i małych miastach.
Space Star a potencjalni rywale
Jedynym tańszym modelem w segmencie B jest Dacia Sandero. Rumuński hatchback kosztuje zaledwie 61 300 złotych, ale w bazowej konfiguracji nie dysponuje nawet klimatyzacją. Jak na dzisiejsze standardy, to poważny brak.
W przypadku pozostałych rywali jest już znacznie drożej. SEAT Ibiza to koszt 71 200 złotych, a Hyundai i20 w podstawowej wersji startuje od 72 900 złotych. Skoda Fabia jest minimalnie droższa, bo stanowi wydatek 73 450 złotych.
W segmencie B są też znacznie drożsi rywale. I tu należy wspomnieć o Volkswagenie Polo, którego cena wyjściowa to 77 190 złotych. Natomiast za Renault Clio trzeba zapłacić 77 200 złotych, choć trzeba dodać, że jest lepiej skonfigurowane i ma mocniejszy układ napędowy.
Wszystkie z wymienionych modeli są dojrzalsze od Mitsubishi – zarówno pod względem prowadzenia, jak i jakości wykonania. Niektórym zależy jednak na cenie, a w tej kategorii to Space Star stanowi najlepszą propozycję.