Duchowieństwo powinno kojarzyć się z wiarą i pomocą, a nie… dobrem materialnym przewyższającym możliwości przeciętnego człowieka. Taką lekcję pokory otrzymał Proboszcz z Kasiny Wielkiej.
Kapłan dziwił się, dlaczego na jego msze przybywa coraz mniejsze grono społeczne. Lokalni mieszkańcy byli z pewnością zażenowani, gdy zobaczyli, że kaznodzieja przyjeżdża do kościoła… nowym Porsche. Mowa o Macanie, czyli mniejszym bracie Cayenne, cieszącym się bardzo dużą popularnością w środowiskach premium.
Trudno jednoznacznie stwierdzić, co ksiądz chciał tym sposobem osiągnąć. Z pewnością stracił w oczach wielu ludzi. Teraz próbuje naprawić swój błąd wydając oświadczenie, w którym pada jasna deklaracja: „W związku z zaistniałą sytuacją, dotyczącą mojego samochodu, podjąłem decyzję o jego sprzedaży i przeznaczeniu uzyskanych w ten sposób środków na pomoc ubogim, do rozdysponowania przez Caritas Archidiecezji Krakowskiej. Jeśli ktoś poczuł się zgorszony, bardzo przepraszam”. Proboszcz Wiesław Maciaszek wykonał jedyny możliwy krok, ale niesmak i tak pozostał…
Źródło: diecezja.pl