Czeski producent pokazał światu swój nowy model, który zasili elektryczną flotę. Trzeba przyznać, że pod względem stylistycznym robi naprawdę bardzo dobre wrażenie.
Oto Skoda Elroq 2025, czyli nowa broń w walce o europejskich klientów. Teoretycznie, auto ma spełniać wymogi zarówno klientów, jak i polityków. Mówiąc jaśniej, jest elektrycznym crossoverem, co wpisuje się w aktualne oczekiwania. To jednak nie daje gwarancji sukcesu.
Wspominany design jest zdecydowaną zaletą tego samochodu. Pas przedni zdobią wąskie światła LED i niewielkie reflektory główne. Ten sam motyw oferują starsze auta tej marki, ale w tym przypadku mamy najnowszą koncepcję, która prezentuje się po prostu najlepiej. Do tego dochodzą lity dekor w kolorze czarnym (zastępujący grill) oraz masywny zderzak.
Tył wygląda równie fajnie, a może nawet fajniej. Żaden z elementów nie ma w sobie niczego widowiskowego, ale całość jest bardzo spójna. Chętnie zobaczylibyśmy wydanie RS tego modelu. Odpowiedni pakiet stylistyczny z pewnością podkreśliłby jego udaną sylwetkę.
W tym miejscu trzeba wspomnieć także o wymiarach czeskiego pojazdu. Skoda Elroq 2025 ma 4488 milimetrów długości, 1884 milimetry szerokości, 1625 milimetrów wysokości, a także 2765 milimetrów rozstawu osi. Ma więc ten sam rozstaw, co Enyaq, ale też wyraźnie krótsze nadwozie.
Skoda Elroq 2025 od wewnątrz
Kabina nie skrywa żadnych tajemnic. Została poskłada z dobrze znanych „klocków” czeskiego producenta. To oznacza przyzwoitą jakość wykonania, staranne spasowanie i garść praktycznych rozwiązań, które uprzyjemnią użytkowanie.
Projektanci skupili się na dwóch wyświetlaczach. Pierwszy to oczywiście cyfrowe wskaźniki, które można personalizować. Drugi to ekran dotykowy (13 cali) pełniący rolę centrum dowodzenia. Co ciekawe, dysponuje asystentem głosowym zintegrowanym z ChatGPT.
Czego zabrakło? Fizycznego panelu klimatyzacji. Skoro Superb nim dysponuje, to Elroq też go mógł mieć. Tym razem jednak producent postanowił zrezygnować z tego rozwiązania. Uwagę zwraca kierownica z wytłoczoną nazwą marki.
Nowa Skoda ma całkiem pojemny bagażnik – oddaje do dyspozycji 470 litrów wolnej przestrzeni. Po złożeniu drugiego rzędu, możliwości załadunkowe czeskiego samochodu rosną do 1580 litrów, co daje spore możliwości.
Elektryczne układy napędowe
Podstawowy wariant nosi nazwę „50”, co oznacza obecność silnika elektrycznego generującego 170 koni mechanicznych i 310 niutonometrów. Jego uzupełnieniem jest akumulator trakcyjny o pojemności 55 kWh, który zapewnia 370 kilometrów zasięgu.
Nieco wyżej pozycjonowana jest wersja „60”, która dysponuje potencjałem 204 koni mechanicznych. W tym przypadku można liczyć na akumulator trakcyjny o pojemności 63 kWh pozwalający pokonać do 400 kilometrów.
Na szczycie oferty znalazły się konfiguracje „80” i „85”. Pierwsza dysponuje napędem na tył, a druga – układem AWD. W obu przypadkach można liczyć na 285 koni mechanicznych i 545 niutonometrów. Dzięki akumulatorowi o pojemności 82 kWh da się pokonać do 560 kilometrów.
Polskie ceny tego samochodu nie są jeszcze znane. Wiadomo jednak, że na zachodnich rynkach Skoda Elroq będzie kosztowała około 33 tysięcy euro w wersji bazowej. Można więc wywnioskować, że trzeba nastawić się na około 150 tysięcy złotych.