To brzmi jak przyszłość. Nowoczesna technologia bywa przerostem formy nad treścią, ale w tym przypadku zapowiada się naprawdę obiecująco, tym bardziej że już jest wykorzystywana przez wybrane firmy.
Każdy wie, jak działa rentgen. Ten skaner diagnostyczny daje podobne efekty, choć ma do zbadania mechaniczną materię, która może być nieco bardziej skomplikowana ze względu na liczbę „organów”. Tak czy inaczej, wygląda to naprawdę ciekawie.
Niektórzy dealerzy już go wykorzystują i mówią o pierwszych efektach. Jednym z użytkowników jest Findlay Cadillac z Las Vegas, który zauważył wyjątkową dokładność wyników. Co ciekawe, pojawiają się one po zaledwie kilku sekundach od zrobienia zdjęcia.
Skaner diagnostyczny szybszy, niż mechanik
Niejednokrotnie najtrudniejszym zadaniem dla specjalistów jest znalezienie przyczyny usterki. Użytkownicy nowych aut doskonale wiedzą, że niektórzy rozkładają ręce, gdy podpięcie do komputera nie wykaże żadnego błędu. To też pokazuje, że doświadczonych i utalentowanych specjalistów jest zdecydowanie za mało.
Skaner diagnostyczny wykorzystuje sztuczną inteligencję pomagającą w kontroli pojazdów. Nie ma wątpliwości, że to przyszłość. Powstały raport jest podobno bardzo dokładny i przewyższa zdolności nawet wykwalifikowanego pracownika serwisu.
Urządzenie zostało opracowano przez UVEye i wdrożono je w trzystu salonach dealerskich na terenie Stanów Zjednoczonych. Sam proces użytkowy jest bardzo łatwy. Wystarczy aktywować urządzenie i przejechać nim pod skanerem.
Urządzenie robi liczne zdjęcia z każdej strony pojazdu, które są błyskawicznie analizowane przez sztuczną inteligencję. Rentgen samochodowy wykrywa defekty nadwozia opon, czy widocznych elementów mechanicznych.
>Kolejna poważna wpadka autoryzowanego serwisu. Cenny pojazd spadł z podnośnika
Po upływie około 45 sekund klient otrzymuje raport o stanie pojazdu. Na jego podstawie można sporządzić zakres prac czy napraw. A te są już realizowane przez mechaników, co oznacza, że robotyzacja nie odbiera ludziom pracy.
Ten medal ma jednak dwie strony. Urządzenie znajduje więcej problemów, niż mechanik, który ma ograniczony czas na działanie w tym zakresie. Paradoksalnie, serwisanci mają zatem więcej pracy, niż pierwotnie, mimo że oszczędzają czas na diagnozie. Za to klienci mogą czuć się bezpieczniej. Działanie tego rozwiązania można zobaczyć TUTAJ.