Jeszcze kilkanaście lat temu Mazda była synonimem motoryzacyjnej nudy. Owszem, produkowała legendarny model RX-7 z silnikiem Wankla, ale reszta gamy przemawiała raczej do wyobraźni osób starszych.
Wszystko zmieniło się na początku XXI wieku, kiedy to Japończycy postanowili przyciągać klientów nie tylko obietnicą bezproblemowej eksploatacji, ale też atrakcyjną stylistyką. W rywalizacji z silną konkurencją na Starym Kontynencie pomagała wysokoprężna jednostka 2.0 MZR-CD. Czy jest warta zainteresowania również na rynku wtórnym?
Opisywany motor zadebiutował na rynku w 2002 roku wraz z inną, niezwykle ważną dla Mazdy nowością ? modelem 6. Jego historia sięga jednak znacznie dalej – technicznie jest to bowiem rozwinięcie jednostek z serii RF, które po raz pierwszy pod maskami samochodów rodem z Hiroszimy pojawiły się w 1984 roku. Dla japońskiego producenta motor 2.0 MZR-CD był pierwsza próba stworzenia wysokoprężnego silnika w oparciu o układ Common Rail.
W czterocylindrowej, szesnastozaworowej konstrukcji wykorzystano m.in. pojedynczy wałek rozrządu, turbinę o zmiennej geometrii łopatek i koło dwumasowe, a układ wtryskowy zaprojektowany został przez Denso.
Jednostka była dostępna w dwóch wariantach: 121 lub 136 KM. Co ciekawe, obie dysponowały identycznym momentem obrotowym – 310 Nm przy 2000 obr./min. Od samego początku silnik zyskał spore grono zwolenników, co zawdzięczał swojej oszczędności, niezłej dynamice oraz wysokiej kulturze pracy. Silnik oprócz modelu 6 trafił do kompaktowej „trójki” oraz minivana MPV.
Już w 2005 roku jednostka przeszła pierwszą modernizację. Pojawił się m.in. układ Common Rail drugiej generacji, a także bardziej wydajna i kompaktowa turbosprężarka. Zdecydowano się również na obniżenie stopnia sprężania oraz usprawnienie pracy katalizatora. W dalszym zmniejszaniu emisji szkodliwych związków do atmosfery pomógł seryjnie montowany filtr DPF.
Wersja o mocy 136 KM została zastąpiona przez wariant 143-konny, a z myślą o rodzinnej Maździe 5 wprowadzono jednostkę o mocy 110 KM. Dwa lata później zadebiutowała kolejna odmiana, tym razem oferująca moc 140 KM. Dzięki stosownym zmianom obejmującym m.in. układ dolotowy, ulepszeniu filtra DPF i nowej jednostce sterującej pracą silnika udało się stworzyć jeszcze bardziej oszczędny i przyjazny dla środowiska napęd. Silnik ostatecznie zniknął z oferty w 2011 roku.
Usterki i awarie
Podobnie jak większość konkurencyjnych jednostek, silnik 2.0 MZD-CD przy wyższych przebiegach (ok. 200 tys. km.) będzie wymagał pewnych nakładów finansowych ? wymiany może wymagać m.in. turbosprężarka, zawór EGR i dwumasowe koło zamachowe, a i filtr DPF z pewnością prędzej czy później przypomni o swoim istnieniu. Niestety, na tym nie kończy się lista słabych punktów.
Najpoważniejszy z problemów dotyczy układu smarowania, a konkretniej zatykającego się sitka smoka olejowego, co w rezultacie może doprowadzić do poważnego zatarcia jednostki. Przyczyn może być kilka ? jedną z nich są opiłki z wycierającego się koła zębatego odpowiedzialnego za napęd pompy oleju.
Drugim powodem mogą być stare podkładki po wtryskiwaczami (pozostawione np. po okresowej regulacji zaworów), które przepuszczają spaliny i nagar do oleju. Nie bez znaczenia jest również jakość samego oleju i skrócenie częstotliwości jego wymiany wraz z filtrem ? warto zainwestować w lepszy produkt dedykowany do modelu. Różnica w jego cenie względem kosztów kupna nowej jednostki jest chyba przecież do przełknięcia?
Oszczędności poczynione przy wymianie oleju i jego filtra mogą negatywnie odbić się również na trwałości wałka rozrządu, który może ulec zatarciu (złuszczeniu) na pierwszej krzywce. Wysokie koszty mogą generować uszkodzenia wtryskiwaczy – są dostępne jedynie w ASO. Znane są przypadki nieszczelności intercoolera oraz problemy z pękającymi przewodami ciśnieniowymi łączącymi go z turbosprężarką.
Przyczyną falowania na niskich obrotach i chwilowej utraty mocy w trakcie przyspieszania często jest uszkodzony zawór SCV przy pompie wysokiego ciśnienia ? jego usterka może sugerować, że sama pompa wkrótce ulegnie awarii.
Czy warto zainwestować w silnik 2.0 MZR-CD?
Zakup Mazdy z silnikiem 2.0 MZR-CD może okazać się ryzykowny, ale skreślenie tej jednostki już na wstępie poszukiwań nie jest dobrym rozwiązaniem. Wiele zależy od postawy poprzedniego właściciela, historii pojazdu oraz naszych przyszłych działań.
Jeżeli będziemy przestrzegać kilku istotnych zasad, z pewnością znacznie zwiększymy żywotność jednostki. W razie problemów warto zapytać o radę na jednym z forów zrzeszających miłośników marki.
Autor: Daniel Banaś